Średniowieczny zamek w Szymbarku to prawdziwa zabytkowa perełka Pojezierza Iławskiego, która przez lata była bardzo zaniedbywana przez poprzedniego właściciela. Jednak po licytacji komorniczej, która miała miejsce w Iławie, nabywca zabytku zapowiada, że ma plany związane z odratowaniem zamku. Możliwe, że już za jakiś czas na mapie pojawi się kolejne warte zwiedzenia miejsce.
"Widzę tu potencjał, który zasadzony jest na ogromnym rysie historycznym. Najważniejsze to znaleźć odpowiedni sposób, żeby połączyć funkcję historyczną z komercyjną" – powiedział reporterowi RMF FM Grzegorz Słyszyk, który dzięki swojej ofercie wygrał licytację wartego około 2 mln złotych szymbarskiego zamku. Przedsiębiorca z Warszawy zaoferował bowiem 1,8 mln złotych.
Z faktu, że zabytek doczekał się nowego właściciela, zadowoleni są mieszkańcy Szymbarka, który liczą przy okazji, że w murach zamku powstanie hotel lub muzeum. Jednak zanim będziemy mogli powiedzieć, że budynek doczekał się nowego właściciela, musimy poczekać, aż sąd rozpatrzy skargę na czynności komornika.
Zamek w Szymbarku pochodzi prawdopodobnie z lat 70. XIV wieku. Inicjatorem jego budowy miał być proboszcz kapituły pomezańskiej Henryka ze Skarlina. Zabytkowy budynek jednak nie miał za wiele szczęścia, bowiem tuż po II wojnie światowej, w 1946 roku, został spalony przez odchodzących żołnierzy radzieckich. Zamek doczekał się prac konserwatorskich jedynie w ograniczonym zakresie i to jeszcze w latach 60. XX wieku. W 1997 roku ruiny zamku trafiły w prywatne ręce. Ówczesny właściciel jednak nie zdecydował się na prowadzenie inwestycji w szymbarskim zabytku. Zamek mimo swojej przykrej historii może się poszczycić pojawieniem w filmie Volkera Schlöndorffa "Król Olch".
Więcej możecie się dowiedzieć z artykułu na rmf24.pl.
