Pomnik Jezusa ze Świebodzina budzi kontrowersje niemal od samego początku. 52-metrowa figura stała się dla wielu obiektem niewybrednych żartów, ale i przyniosła Polsce sporo rozgłosu za granicą. Czy jednak takiego, jakbyśmy oczekiwali? Wizerunek świebodzińskiego Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata jakiś czas temu wykorzystano w teledysku Cassiusa do utworu „Go Up” z gościnnym udziałem Pharrella Williamsa, w którym pomnik zestawiono z rakietą i wysłano w kosmos.
Podobnie kosmicznie brzmią doniesienia na temat zawartości korony Jezusa ze Świebodzina. Choć trudno w to uwierzyć, na głowie Chrystusa zamontowano sprzęt, który ma służyć do nadawania Internetu. „Fakt” spróbował poznać stanowisko parafii i dowiedzieć się, czy ktoś na tym zarabia. Stanowisko parafii jest dość zaskakujące i niespójne. Najpierw poinformowano, że proboszcz nie jest zainteresowany wynajmem, później – że tak właściwie nic o antenach na głowie Króla Wszechświata nie wie.
Od pewnego czasu widać je jednak na każdym kolejnym filmie nagranym z drona. „To anteny do przesyły sygnału internetowego. Samo miejsce jest w tej okolicy najlepszym punktem ze względu na wysokość co daje ogromny zasięg” – potwierdza w rozmowie z „Faktem” specjalista. Jak ustalił tabloid, anteny na głowie Jezusa należą do firmy zajmującej się dostarczaniem Internetu. Co na to sama firma?
„To była propozycja proboszcza, chciał mieć Internet do zabezpieczenia monitoringu na terenie parafii” – stwierdził jeden z pracowników firmy. „Z naszej strony wszystko jest jak najbardziej legalne” – zapewnia.
Pomysł wykorzystania głowy Jezusa ze Świebodzina jako nadajnik wszystkim okolicznym mieszkańcom przypadł do gustu. „To wygląda na kupczenie głową” – mówi jeden z nich.
