Zamek Bobolice - bo o nim mówię, zburzony przez Szwedów w czasie Potopu, przez lata stał zrujnowany i opuszczony, dopóki nie znalazł się ktoś, kto postanowił królewski gród odbudować. Udało się to po ponad 10 latach starań. Zamek właśnie oddano do użytku turystom, a historia jego odbudowy stała się sławna za granicą. Do Bobolic zjeżdżają eksperci, żeby uczyć się od nas jak przywracać do życia coś co było już tylko historią.
Nieopodal Bobolic stroi bliźniaczy zamek w Mirowie. On też czeka na odbudowanie. Legenda mówi, że na początku oboma zamkami władali bracia bliźniacy, który pokłócili się o kobietę i jeden zabił drugiego. Dziś historia zatoczyła koło - zamkiem w Bobolicach i Mirowie także władają bracia Jarosław i Dariusz Laseccy. Jarosław przywrócił do życia Bobolice, Dariusz zajmuje się Mirowem. W tej rodzinie najwyraźniej panuje zgoda, która buduje. Oby tylko tych dzielnych budowniczych nie pozabijały rujnujące każde marzenie kredyty bankowe.