Osadę wybudowali Wikingowie z Danii na wschodnim brzegu jeziora Drużno, na wysokości wsi Janów, kilka kilometrów na południe od Elbląga. A mieszkali tu zgodnie obok siebie Wikingowie, plemiona pruskie i słowiańskie.
Jak widać - zgoda buduje, bo w VIII wieku Truso było potężnym grodem i ruchliwym bałtyckim portem, do którego zjeżdżali zamorscy kupcy.
Mieszkańcy zajmowali się hutnictwem, kowalstwem, przetapiali złom szklany na paciorki, obrabiali bursztyn, były wesela, rodziły się dzieci, życie kwitło.
Aż pewnego dnia wszystko się skończyło. Truso zniknęło z powierzchni ziemi niczym legendarna Atlantyda. Przez wieki archeologowie zastanawiali się, co się stało. Po latach wreszcie natrafiono na ślad. W kilku wykopach odkryto grubą warstwę spalenizny, groty strzał i fragmenty uzbrojenia. Osada padła po prostu ofiarą najazdu piratów. Jej rolę przejął Gdańsk. Na razie Truso nie zostało odrestaurowane, więc nie zobaczymy, jak niegdyś wyglądało.
