fot. Wikimedia Commons

Sopot - Grand Hotel

RMF FM
Grand Hotel jest równie słynny jak gwiazdy, które tu odpoczywały. A było ich tu naprawdę sporo, gdyż goście odwiedzają to miejsce już od 90 lat! Kiedy został otwarty w roku 1927, Grand Hotel uważano za jeden z najbardziej luksusowych hoteli Europy.

Budowa hotelu trwała 3 lata i pochłonęła 20 milionów guldenów. Gulden to waluta, której używano tu po I wojnie światowej w miejsce marki niemieckiej. Dla porównania, ówczesny sopocki kuracjuszy na dzienne utrzymanie wydawał średnio od 10 do 20 guldenów. Czyli pewnie, to tak jakby dziś wydawał od 100 do 200 zł.

Przed II wojną światową w hotelu gościły takie gwiazdy jak Marlena Dietrich, Greta Garbo czy Jan Kiepura. Z jego pobytem w tym Grandzie wiąże się anegdota. Otóż w 1936 roku, ten słynny przedwojenny śpiewak dał w oknie spontaniczny koncert. A zaraz potem, na pamiątkę tego wydarzenia, ktoś napisał figlarny wierszyk. "Czy pamiętasz Janku? W tym Grandzie, na banku. Jakżeś się wydzierał. Do samego ranku?".

Po zajęciu Sopotu, Rosjanie mieli tu swój sztab. A gdy opuszczali miasto, planowali zburzyć  Grand Hotel. Podobno udało się go ocalić za butelkę gorzałki. Po II wojnie światowej w apartamentach hotelu mieszkali gen. Charles de Gaulle, Fidel Castro, aktor Omar Sharif, Książę Albert z Monaco i mnóstwo międzynarodowych gwiazd estrady, gości sopockich festiwali. Aż w końcu historia zatoczyła koło i w roku 2009, nocował tu Władimir Putin.

Reklama