Kościół ewangelicki w Kluczborku / Fot. Jacek Skóra, RMF FM

Kościół ewangelicki w Kluczborku

RMF FM
Kluczborkwoj. Opolskie
6 czerwca 2017
Wejście na wieżę widokową kościoła ewangelicko-augsburskiego nie jest łatwe. Schody są wąskie i miejscami bardzo strome. Ale spojrzenie "z lotu ptaka" na Kluczbork wynagradza trudy wchodzenia. Z tą wieżą związana jest też legenda o zamurowanej zakonnicy.

Najstarszy budynek w mieście liczy około 700 lat. To stojący tuż przy rynku kościół. Na przestrzeni wieków był on wielokrotnie przebudowywany, bo m.in. niszczyły go pożary. Murowany kościół wzniesiono w miejscu, gdzie w średniowieczu stała drewniana świątynia. W XVI-ym wieku w kościół przejęli protestanci.

W kościele jest wieża widokowa z piękną panoramą rynku i całego miasta. Jej górną część dobudowano pod koniec XVIII-go wieku. Żeby dostać się na szczyt wieży, trzeba pokonać sieć krętych, wąskich i miejscami bardzo stromych schodów. Po drodze zobaczyć można m.in. kościelny zegar, który na wieży zamontowano na początku XIX-go wieku.


Z kościelną wieżą związana jest legenda. Wieki temu Kluczbork mieli najechać rycerze. W czasie tego najazdu skrzywdzili zakonnicę i żeby prawda nie wyszła na jaw, zamurowali ją w kościelnej niszy. Ale jest i inna wersja-zakonnica uprawiała nierząd i za karę została zamurowana. Niebawem zmarła, ale nie odeszła na zawsze, bo oto w ścianie kościoła-dokładnie tam, gdzie zamurowano zakonnicę-wyrosła kamienna głowa. Niestety, już współcześnie, w czasie prac renowacyjnych głowa została utrącona. Ma się podobno pojawić znowu, kiedy osoba, która to zrobiła zginie w nagłych okolicznościach. I choć mieszkańcy Kluczborka wiedzą, że to tylko legenda, niektórzy z nich czasem z niepokojem spoglądają w charakterystyczny punkt kościelnej wieży.

 

Reklama