Na tropie wojaka Szwejka

RMF FM
Żyrardów woj. mazowieckie
8 czerwca 2017
Żyrardów może się pochwalić niezwykłym miejscem, a mianowicie gabinetem Pawła Hulki-Laskowskiego, któremu zawdzięczamy polską wersję przygód wojaka Szwejka.

Wnuk Piotr Dutkiewicz zdradza, jak to się stało, że Hulka-Laskowski mógł tłumaczyć powieść Jaroslava Haska. Brat mojej babci, czyli żony Hulki, trafił do niewoli rosyjskiej jako żołnierz austriacki razem z Haškiem właśnie. To musiało być dosyć przyjemne, bo panowie sobie siedzieli i popijali piwo i wtedy Hašek opowiadał żołnierzom to, co mu po głowie chodziło i co później przyjęło postać tej powieści. Dzięki tej znajomości z okresu niewoli, Hašek zgodził się później, żeby to mój dziadek tłumaczył „Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej”. To było za wstawiennictwem brata babci. Już nawet dawno temu trzeba było mieć pewne układy, żeby coś załatwić.

Reklama