Fot. Paweł Balinowski

Tajemnice Twierdzy Toruń

RMF FM
Toruńwoj. Kujawsko-pomorskie
13 lipca 2017
Jest ich piętnaście, mają grubo ponad sto lat i nigdy nie były użyte w walce. Oto niezwykłe forty Twierdzy Toruń, która może poszczyć się aż 22 kilometrami podziemnych umocnień!

Twierdza Toruń to potężny pierścień umocnień, który opinał miasto w jego XIX-wiecznych granicach. Składało się nań 15 fortów, 39 baterii artyleryjskich i blisko setka schronów. Kompleks został wzniesiony w drugiej połowie XIX wieku za fundusze pochodzące z kontrybucji po zakończonej wojnie francusko-pruskiej. W założeniach nie miał brać udziału w walce; jego rola polegała na utrzymaniu na dystans artylerii wroga. Fortece były ze sobą połączone kolejką, liniami telegraficznymi i telefonicznymi, posiadały własne ujęcia wody, piekarnie i pralnie, a nawet punkt... z gołębiami pocztowymi.
Stan XIX-wiecznych fortów jest zdumiewająco dobry. W ogromnej części wojenna zawierucha okazała się dla nich łaskawa - nie brały udziału w walkach I wojny światowej.  Podczas II wojny zostały porzucone lub służyły jako Stalag XXa, czyli obóz dla jeńców wojennych - nie tylko Polaków, ale również Brytyjczyków, Francuzów, Rosjan czy Australijczyków.
W Forcie XI można na własne oczy zobaczyć napisy i rysunki, które pozostawili po sobie więźniowie. Angielscy i francuscy jeńcy wypełnili ściany fortu wizerunkami kobiet, emblematami jednostek wojskowych, rysunkami religijnymi a nawet... partiami gry w kółko i krzyżyk.
Na ścianach można znaleźć inicjały, a nawet całe nazwiska przetrzymywanych w forcie żołnierzy, wiersze, modlitwy, oraz napisy takie jak "let me out you bastards" ("wypuśćcie mnie, dranie") albo "Scotland forever!". Zwiedzanie Fortu XI wymaga jednak trochę wysiłku. Po pierwsze, warto znaleźć sobie przewodnika (których na szczęście w Toruniu nie brakuje) oraz uzyskać zgodę właściciela obiektu.

Bez najmniejszego problemu zwiedzicie za to Fort IV. Został on zmieniony w muzeum toruńskich fortyfikacji i każdy może do niego wejść, żeby poczuć się przez chwilę jak pruski żołnierz. Co ważne, Fort IV przetrzymał próbę czasu - zachował się praktycznie w idealnym stanie, został odpowiednio zakonserwowany, więc doskonale oddaje XIX wieczny klimat. Działa w nim również schronisko turystyczne, więc kto ma ochotę, może zostać na noc.
Spacerując po pobliskim poligonie, który pamięta czasy puszkarzy i wojny napoleońskie, można się natknąć na kawałki drutu kolczastego, który rozciągnięto w burzliwym, 1914 roku.
Klimatyczne, toruńskie forty to gratka dla pasjonatów historii i... fantastyki. Przez kilka lat w odrestaurowanym Forcie IV odbywały się zloty miłośników fantasy i gier fabularnych.

Tagi: twierdzaToruńfortumocnienia

Reklama