fot. Jacek Skóra

Zamek Książ - Perła Dolnego Śląska

RMF FM
Nazywany jest "Perłą Dolnego Śląska". Budowany był w latach 1288-1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego. Był pod berłem monarchów czeskich, własnością króla czeskiego i węgierskiego Władysława Jagiellończyka. Pięćset lat temu został oddany pod zastaw rodzinie Hobergów (potem zmieniają nazwisko na Hochberg). Byli jego właścicielami aż do lat 20-tych XX wieku. W 1941 roku Książ przejmują władze III Rzeszy.

fot. Jacek Skóra

Wtedy organizacja Todt przystępuje do przekształcania zamku w siedzibę stanu, a przed głównym portalem drążony jest szyb windowy głębokości 50 metrów. Przypuszczalnie przygotowywano tu jedną z głównych kwater Hitlera. W tym czasie powstają podziemne tunele pod zamkiem, długie na ok. 1 km. 

Zamek Książ stał się potężnym placem budowy i potrzebował równie dużych zasobów siły roboczej. Hitlerowcy sięgnęli po więźniów pobliskiego obozu koncentracyjnego Gross - Rosen. Tysiące ich pracowało nieprzerwanie przez całe doby w nieludzkich warunkach. W maju 1944 roku powstał AL Fürstenstein - Obóz Pracy Książ. Wiele osób zamordowano również podczas jego ewakuacji.Prac nie ukończono. Dziś można zwiedzać jedynie część sztolni.

Na zamku - według niektórych - do dziś można spotkać ducha księżnej Daisy - pani tego zamku od 1891 roku. Księżna Daisy - a właściwie Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, ur. jako Mary Theresa Olivia Cornwallis-West, zamieszkała tam po ślubie z Hansem Heinrichem XV Hochbergiem. Dzięki niej jednak przy każdym pokoju gościnnym powstały łazienki. Sprowadziła ogrodnika z rodzinnego Newlands, aby urządził ogród w stylu angielskim.

fot. Bartek Paulus

Ufundowała sierociniec dla dzieci, przychodnię dla pracujących matek i szkołę dla ubogich dziewcząt. Podczas II wojny światowej starała się pomagać więźniom obozu koncentracyjnego Gross Rosen dostarczając im paczki żywieniowe.

Wysiedlona z zamku przez nazistów zmarła 29 czerwca 1943 roku o godz. 19:30 w willi w Wałbrzychu. Według relacji córki stajennego Hochbergów, Daisy pierwotnie pochowano w mauzoleum rodzinnym znajdującym się w parku zamkowym. Po splądrowaniu grobowca przez żołnierzy Armii Czerwonej (trumnę księżnej rozłupano), służący postanowili przenieść jej szczątki na parafialny cmentarz ewangelicki w Szczawienku . W latach osiemdziesiątych XXw. podzielił on losy wielu innych niemieckich nekropolii z terenu Dolnego Śląska: został zrównany z ziemią, bez przeniesienia znajdujących się na nim szczątków, a później wybudowano tam osiedle domów jednorodzinnych.

Ponoć do dzisiaj Księżna Daisy chodzi po zamku i szuka swojego sznura pereł.

Tagi: zamekksiężnaDaisyTodtWałbrzychdolnyśląsk

Reklama