Choć prawdopodobnie zamek wybudowali stolnicy brzescy, okoliczni mieszkańcy wspominają legendę według której zamek powstał w wyniku zakładu.
Pewien rycerz założył się z diabłem, że wybuduje zamek bez użycia siekiery. I tak też zrobił. Nie wiedział tylko, że wśród chłopów, którzy zwozili kamienie na budowę jest jeden o nazwisku Siekierka. W ten sposób rycerz przegrał zakład. Musiał oddać diabłu i duszę i zamek, który od tego czasu zaczęto nazywać Besiekierami.
W rzeczywistości nazwa ta pochodzi prawdopodobnie od słowa Besiekr - to jest skandynawskie słowo oznaczające człowieka odzianego w skórę niedźwiedzia. Bardzo możliwe, że zamek był siedzibą wikingów, którzy walczyli w piastowskim wojsku już od czasów Mieszka I. Mało tego - niektórzy historycy twierdzą, że Mieszko I był Wikingiem. Ponoć przemawia za tym fakt, że w tej rodzinie bliskie były koligacje normańskie. Córka Mieszka, księżniczka Świętosława wyszła za króla szwedzkiego, a po jego śmierci za króla Danii.
Wincenty Kadłubek pisał z kolei, że Polacy pochodzili od Wandalów. Kazimierz Wielki kazał na nagrobku Bolesława Chrobrego wykuć napis: "Król Gotów i Polaków”. W czasach Mieszka dostojnicy kościelni w dokumentach też posługiwali się nazwą "Wandalowie”. Od kogo więc pochodzimy, od Piastów, wikingów, czy wandalów? - oto pytanie. Ta ostatnia teza zapewne podoba nam się najmniej.