Paweł Żuchowski
pawel.zuchowski@rmf.fm
Mówią o nim pracoholik - choć on sam twierdzi, że ma sporo wolnego czasu. Nie tylko dla siebie. W radiu RMF FM dopiero nieco od ponad 3 lat. Zaczynał w Kurierze Szczecińskim. Potem było Radio AS w Szczecinie, które później zmieniło nazwę na PLUS. Następnie Pomorska Stacja Radiowa i Polskie Radio Szczecin. W RMF FM pracę rozpoczął 1 listopada. Jak na pracoholika przystało, zaczął ostro. Zamiast na szkolenie na Kopiec, pojechał do Świnoujścia. Tam, z powodu sztormu, miastu groziła powódź. Ze wsparciem z Poznania przyjechał Adam Górczewski - obecnie korespondent w Berlinie. Przywiózł sprzęt reporterski, bo Paweł nie zdążył odebrać swojego z Krakowa.

Już pierwszego dnia miał debiut na antenie. Serwisy przygotowywała wówczas Maja Dutkiewicz. Wielu do dziś twierdzi, że odkąd Paweł zaczął pracę w Szczecinie, każdego dnia o mieście i regionie głośno było na antenie. Blanka Baranowska - redaktor dnia, powiedziała kiedyś: Jeszcze trochę i trzeba będzie nagrać specjalny jingiel FAKTY Z ZACHODNIOPOMORSKIEGO. Pawłowi tematów nie brakowało. A to pewien rzecznik, który napisał bajkę, w której wielu odnalazło treści o tematyce pedofilskiej, to znów "snajper" terroryzował Szczecin. W końcu w Szczecinie i okolicy zabrakło prądu. Słynna katastrofa energetyczna, którą później nazwano największą w powojennych dziejach Polski była powodem wielu żartów. Złośliwi mówili, że to Paweł wyłączył prąd, by móc znaleźć się na antenie. Były też i tragiczne zdarzenia, jak wypadek pielgrzymów ze Szczecina we Francji, katastrofa samolotu wojskowego CASA czy tragiczny pożar w Kamieniu Pomorskim. Jak na 3 lata to bardzo dużo.

Pracując w Szczecinie, Paweł wielokrotnie wyjeżdżał poza teren swojego oddziału. Przygotowywał materiały świąteczne o Polakach, którzy wyemigrowali do Szkocji. Relacjonował wejście Polski do Schengen z Niemczech. Był też w Austrii w czasie Euro 2008. Największym wyzwaniem był wyjazd do Chicago, skąd relacjonował wybory w USA razem z Łukaszem Wysockim oraz Michałem Kowalewskim. Najwyraźniej Stany Zjednoczone bardzo mu się spodobały. Kilka miesięcy później sam wylądował za oceanem zmieniając Łukasza w USA. Od 21 lipca 2009 roku jest korespondentem w Waszyngtonie. Teraz mówi o wszystkim, co dzieje się za wielką wodą. W wolnym czasie przygląda się życiu Amerykanów, robi zdjęcia i nagrywa filmy. Wiele z nich trafia na stronę www.rmf.fm. Choć polubił Stany, mówi, że i tak najładniejszym miastem jest Szczecin. I nie ma drugiego takiego miejsca na świecie jak zachodniopomorskie.