Christina Grimmie kończyłaby dziś 23 lata. Oto, za co kochały ją miliony

W połowie zeszłego roku świat zszokowała informacja, że Christina Grimmie została zamordowana. Zaledwie 22-letnia wówczas piosenkarka została zastrzelona przez psychofana po koncercie w Orlando na Florydzie. Choć Christiny nie ma już z nami, pamięć o niej pozostanie żywa na zawsze...

Christina Grimmie przyszła na świat 12 marca 1994 roku w Marlton w stanie New Jersey. Jej przygoda z muzyką rozpoczęła się w 2009 roku. Jako 15-latka zaczęła publikować filmy na YouTube. Pierwszym udostępnionym przez nią w sieci wideo był cover piosenki „Don’t Wanna Be Torn” z serialu „Hannah Montana”.



W 2014 roku piosenkarka wzięła udział w talent show „The Voice”, za sprawą którego poznała ją cała Ameryka. W trakcie przesłuchań wykonała utwór „Wrecking Ball” Miley Cyrus, podbijają serca wszystkich jurorów - Grimmie wybrała jednak Adama Levine’a, do którego drużyny dołączyła. W amerykańskim „The Voice” dotarła do samego finału, ostatecznie zajmując trzecie miejsce. Znalezienie się na podium programu było początkiem jej ogólnoświatowej kariery, która mogłaby trwać do dzisiaj, gdyby nie incydent z Orlando…

Po koncercie, który Christina Grimmie dała 10 czerwca 2016 roku w Orlando na Florydzie, doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. 22-letnia wówczas piosenkarka została postrzelona przez swojego psychofana, 27-letniego Kevina Jamesa Loibla. Mężczyzna popełnił samobójstwo niedługo po oddaniu strzału, a piosenkarka zmarła jeszcze tego samego dnia w szpitalu.



Gdy media obiegła informacja o śmierci zaledwie 22-letniej, świetnie zapowiadającej się artystki, cały świat był w szoku. Kondolencje płynęły ze wszystkich stron. Rodzina Christiny, by uczcić jej pamięć, niedługo po śmierci piosenkarki opublikowała materiał, którego piosenkarka nie zdążyła wydać za życia. Tak w sieci ukazały się teledyski do wszystkich utworów z jej ostatniej płyty „Side A”, która miała swoją premierę zaledwie kilka miesięcy przed morderstwem.



Na początku tego roku w sieci ukazał się natomiast utwór „Invisible”, a już niedługo ma ukazać się pierwsza pośmiertna płyta artystki - „Side B”.

Gdyby Christina żyła, dziś kończyłaby dopiero 23 lata… Przypominamy, za co pokochały ją miliony fanów na całym świecie.




Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Dziś 51. rocznica urodzin Kurta Cobaina
60 lat temu na świat przyszedł Grzegorz Ciechowski
Michael Jackson: Gdyby żył, skończyłby dzisiaj 59 lat
Jacek Tomkowicz i Robert Karpowicz postanowili zapisać działaczy PO na zajęcia judo!

Gorący temat

Adam Woronowicz mierzy się z takimi wyzwaniami. "Nie jestem rozpieszczany"
Adam Woronowicz wystąpił już w niezliczonej ilości produkcji, zarówno dramatycznych, jak i komediowych. W jednym z ostatnich wywiadów zdradził, jaka rola była dla niego największym wyzwaniem. Nie uwierzycie, którą wymienił!

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama