Opublikowana tydzień wcześniej zapowiedź dawała nadzieję na ciekawy i różnorodny obraz. Jak wypadł efekt końcowy?
Trzeba przyznać, że robi wrażenie. Większa część klipu kręcona była w Afryce i to właśnie plenery Czarnego Lądu najbardziej przyciągają wzrok. Swoje robi też czarnowłosa Swift, stylizowana na Elizabeth Taylor. Damskiej części widowni spodoba się partnerujący piosenkarce Scott Eastwood, syn słynnego Clinta. Fabuła obrazu toczy się wokół ulubionego tematu wokalistki – nieszczęśliwej miłości. Biorąc pod uwagę bardzo pozytywne reakcje fanów, jak szansa, że piosenka odniesie sukces na listach przebojów.
„WIldest Dreams” to już piaty singiel z hitowego albumu Taylor – „1989”. Poprzednie utwory m.in. „Bad Blood”, „Shake It Off”, „Blank Space” zajmowały czołowe miejsca na listach przebojów na całym świecie. Do tej pory sprzedało się ponad 8,5 miliona kopii krażka.