Kazimierz Nóżka, leśniczy z Nadleśnictwa Baligród, doświadczył bardzo niecodziennego i emocjonującego spotkania z niedźwiedziami brunatnymi. Ludzie i zwierzęta zwykle nie wchodzą sobie w drogę, jednak tym razem było inaczej. Kiedy leśnik dokumentował życie lasu, na jego drodze pojawiła się niedźwiedzia rodzina. Choć dla leśniczego spotkania z dzikimi zwierzętami to nie pierwszyzna, spotykając się oko w oko z grupą niedźwiedzi leśnik był sparaliżowany przez strach.
„O matko, o Boże” – tylko tyle był w stanie powiedzieć drżącym głosem pan Kazimierz. Leśniczemu udało się nagrać to bliskie spotkanie z niedźwiedzią rodziną. Na nagraniu widać jednak, że kosztowało go to sporo nerwów. W momencie, kiedy dorosły osobnik odwrócił się w jego stronę, na filmie wyraźnie da się zauważyć niepewność leśnika, który zaczął opuszczać kamerę.
Pamiętajmy, że niedźwiedzie to nie zwykłe „misie”, a szalenie niebezpieczne zwierzęta. Szczególne zagrożenie stwarzają samice z młodymi, które są gotowe gotowe zaatakować w obronie maluchów. Dorosłe osobniki mogą mieć do 3 metrów i ważyć nawet blisko 800 kilogramów. W naszym kraju niedźwiedzie brunatne występują w Tatrach, Beskidach – głównie w Bieszczadach, w Karpatach i na Podkarpaciu. Przy ewentualnym spotkaniu z takim drapieżnikiem należy spokojnie się oddalić. Niedźwiedziom nie należy również patrzeć prosto w oczy.