Z 33 wsi leżących w granicach czterech gmin, głównie gminy Złoczew, zostanie wysiedlonych ok. 3 tysięcy osób. Na tym terenie powstanie bowiem odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego. To wywołuje protesty części mieszkańców – podaje portal OKO.press.
W gminie Złoczew, na terenie powiatu sieradzkiego, ma powstać nowa odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego dla elektrowni PGE Bełchatów. Obecnie elektrownia wykorzystuje złoża z odkrywki Bełchatów i z odkrywki Szczerców, jednak te wkrótce się skończą. Dlatego powstać ma kolejna. To będzie jedna z największych inwestycji górniczych tego typu w Europie.
Obecnie należący do PGE zakład zaopatruje w prąd blisko 20% mieszkańców kraju.
Nowa odkrywka wraz ze zwałowiskiem ma mieć powierzchnię blisko 6100 hektarów. Obejmie tereny czterech gmin w województwie łódzkim – głównie Złoczew, ale też Ostrówek, Burzenin i Lututów (powiaty sieradzki, wieluński i wieruszowski). Złoczewskie złoża mają wystarczyć do 2060 roku.
Pierwszy wjazd maszyn i pierwsze wydobycie planowane jest na 2030 rok. Budowa nowej odkrywki wiąże się z koniecznością wysiedlenia ok. 3 tysięcy osób zamieszkujących 33 wsie, co nie wszystkim mieszkańcom się podoba. Powstało stowarzyszenie „NIE dla odkrywki Złoczew”, którego założycielem jest jeden z rolników z gminy Ostrówek.
„Mamy piękne tereny, nieskażone, mamy przepiękne lasy, rzeki i wioski. A PGE chce zlikwidować 33 wsie, to 3 tysiące mieszkańców do wysiedlenia. Samo PGE nie nazywa likwidacji wsi „wysiedlaniem”, tylko „wykupem nieruchomości” – powiedział prezes stowarzyszenia Stanisław Skibiński w rozmowie z OKO.press.