To nie pierwszy tego typu wyczyn Angeliki – od lat spełnia swoje marzenia, mimo rozmaitych przeciwności losu. Nie może funkcjonować tak, jak inni ludzie – ale pokazuje, że można inaczej! Na swoim koncie ma już wyprawę na Kilimandżaro i dotarcie na wysokość 5 200 m, wejście na najwyższy szczyt Polski - Rysy (2 499) czy zdobycie – mimo lęku wysokości - Mnicha (2 068 m).
W ubiegłym tygodniu ta niesamowita kobieta, która od 3. roku życia choruje na postępujący rdzeniowy zanik mięśni, a od 14. roku życia porusza się na wózku, wspólnie z Klubem Wysokogórskim Bielsko Biała i Stowarzyszeniem Przewodników Wysokogórskich zdobyła Gerlach (2 655m)! Poniżej możecie przeczytać relację z tej wyprawy.
Angelika przyznaje, że to niesamowite doświadczenie i ogromny wysiłek, który się opłaca: "Ta chwila na szczycie...wracasz do domu niby do tych samych rzeczy, zadań, rytuałów, ale już nie jesteś taki sam...dostajesz nieprawdopodobną siłę, magię, doświadczenia całej drogi...". Dodaje również, że było to jej najtrudniejsze wyjście w góry, jak do tej pory.
