Jednym z takich miejsc jest Brama Seklerska. Jest jedną z trzech takich w Polsce (pozostałe dwie stoją w Tarnowie i Koszycach Wielkich). Fundatorem bramy było Stowarzyszenie Światowego Związku Węgrów, do którego należeli siedmiogrodzcy seklerzy. Brama pamiątką kanonizacji błogosławionej Kingi w 1999r.
Seklerzy, którzy stworzyli bramę dla Starego Sącza mieszkają na najbardziej wysuniętym na wschód krańcu zagłębienia Karpat. Bramy, które rzeźbili w drewnie przedstawiają najczęściej historie i życie ludzi. Brama nie jest zamykana i stoi otworem dla wszystkich. Tradycja ludu Seklerów nie pozwalała bowiem na jej zamykanie, powinna być dostępna dla szczęśliwych i nieszczęśliwych. To chcą wyrażać wyryte na łukach bram napisy: "Pokój wchodzącym, błogosławieństwo wychodzącym". Przejście pod ta bramą przynosi, ponoć, szczęście.
Przejście pod ta bramą przynosi, ponoć, szczęście. Po św. Kindze zostało w Starym Sączu także źródełko. Znane jest ze swej cudownej mocy od kilkuset lat. Znajduje się ok 100 metrów od baszty klasztornej, na Trakcie św. Kingi. Ujęcie wody tryska z metalowej rurki a nadmiar wody wpada w kamienną obudowę. Ze źródełkiem związane jest kilka miejscowych legend.
Legenda o tym miejscu sięga czasów, gdy św. Kinga zatknęła w ziemię swoją laskę i w jedną noc z tej laski wyrosło pokaźne drzewo lipowe. Z tą legendą wiąże się opowieść o "Źródełku św. Kingi", kiedy to pod drzewem lipowym św. Kinga kazała wykopać studzienkę. Okazało się że wypływająca z niej woda jest cudowna. Przy źródełku gromadziły się rzesze wiernych z Sącza i okolic. Wierni przyzywali wstawiennictwa św. Kingi, głównie podczas corocznych odpustów. Obmywając chore części ciała, głównie oczy mieli zostać wyleczeni. Na przestrzeni wieków aż po dzisiejszy dzień wierni nawiedzający sanktuarium św. Kingi w Starym Sączu nawiedzają zawsze "Źródełko św. Kingi", które obecnie jest obmurowane a w pobliżu wymurowana jest kapliczka św. Kingi.