Pomnik Sołtysa z Wąchocka / Fot. Krzysztof Kot, RMF FM

Wąchock

RMF FM
Przysłowiowe trzy rzuty beretem od Starachowic leży Wąchock. Dziś dowcipów o Wąchocku nikt już nie opowiada, ale kilka- kilkanaście lat temu Wąchock miał swoje pięć minut na dowcipnej mapie kraju.

Nie było Polaka, który nie potrafiłby opowiedzieć przynajmniej jednego dowcipu o Wąchocku, choć mało kto wiedział, gdzie ta miejscowość leży, a już ze świecą szukać kogoś, kto w Wąchocku był. I to właśnie z powodu owych dowcipów miasto jest atrakcją turystyczną. Najczęściej ich bohaterem jest sołtys Wąchocka. Nie bez powodu ma tu właśnie swój pomnik.

Co roku w Wąchocku odbywa się zjazd sołtysów. Turniej obejmuje kilkanaście konkurencji nie tylko intelektualnych i sprawnościowych, ale przede wszystkim mających opierać się na poczuciu humoru uczestników. Jednak Wąchock jest miastem – więc rządzi nim burmistrz. Ale z wąchockim sołtysem jest tak, że jakby go ze stanowiska zdjąć to Wąchock musiałby przestać istnieć. Bo jakby to wyglądało: Wąchock bez sołtysa? Sołtys musi być i basta! Dlatego od 1994 roku wybiera się tu Honorowego Sołtysa Wąchocka. Jednym z jego najważniejszych dekretów było ogłoszenie Wąchocka - Stolicą Humoru. Bo które inne miasto bardziej zasługuje na ten tytuł, jak nie to w którym wynaleziono wodoszczelną gąbkę, latarkę na baterie słoneczne, czy szynkę w sprayu…

Reklama