Głuchołazy

Głuchołazy na Opolszczyźnie liczą niespełna piętnaście tysięcy mieszkańców. Miejscowość leży tuż przy granicy z Czechami w otoczeniu urokliwych zakątków Sudetów. Dawne uzdrowisko znane w całej Europie przyciąga turystów odbudowanym Parkiem Zdrojowym, historiami związanymi z czarownicami, zabytkami starego miasta i pozostałościami po kopalniach złota.

Początki miasta sięgają XIII wieku. Wówczas po obu stronach granicy śląsko-morawskiej akcję osiedleńczą prowadzili tu biskup wrocławski Wawrzyniec i margrabia morawski Władysław Henryk. Wybór nie był przypadkowy. Na tym terenie znaleziono złoto, dlatego początki miasta związane są gównie z wydobyciem cennego kruszcu.

Zwiedzanie Głuchołaz warto rozpocząć na rynku. Uliczki starego miasta przypominają szachownicę. Układ miasta był wzorowany prawdopodobnie na rzymskich obozach wojskowych. To jeden z największych rynków w tej części Opolszczyzny. Większość kamieniczek została wybudowana po pożarach w 1834 roku.

W mieście zachowały się fragmenty średniowiecznych murów obronnych. Można je podziwiać między innymi przy ulicy M. Curie - Skłodowskiej. Warto odwiedzić także imponującą, wysoką na 25 metrów wieżę bramy głównej. By wejść na taras widokowy trzeba pokonać ponad sto drewnianych schodów.

Skąd koza w herbie?

Herb miasta to głowa kozy z krętymi, złotymi rogami. Początkowo symbol nawiązywał do dawnej nazwy Ziegenhals (Kozia Szyja). Nazwę Głuchołazy miasto przyjęło po 1945 roku. Koza nie przez przypadek znalazła się w herbie. Jedna z legend opowiada historię oblężenia miasta, w czasie, którego mieszkańcy przez kilka tygodni mieli bronić swoich domostw. Wojsko blokowało jednak dopływ żywności z okolicznych wsi, spodziewając się kapitulacji mieszkańców ze względu na głód. Wówczas burmistrz polecił zabić jedną z ostatnich kóz i jej fragmenty wywiesić w różnych częściach murów obronnych. Wróg był przekonany, że miasto ma jeszcze spore zapasy żywności i zrezygnował z oblężenia.

atrakcje


Reklama