Fot. Michał Dukaczewski, Aneta Łuczkowska

Słoń Rembrandta symbolem Trzebiatowa

RMF FM
Trzebiatówwoj. Zachodniopomorskie
30 sierpnia 2017
Trzebiatów to jedyne miasto w Europie, które za symbol ma słonia. Skąd słoń w nadmorskim mieście? Otóż na jednej ze ścian kamienicy w samym centrum miasta podczas prac remontowych w 1914 roku odkryto tajemniczy rysunek, przedstawiający słonia i jego właściciela.

Rysunek został wykonany w bardzo rzadkiej technice sgraffito. Po wnikliwych badaniach okazało się, że jest to wizerunek słonia, który odwiedził miasto w 1639 roku. O powodach wizyty egzotycznego zwierzęcia brak jednak było dokładnych informacji. Mieszkańcy miasta i turyści, zaintrygowani osobliwą atrakcją, wymyślali dziesiątki barwnych historii, które czyniły słonia jeszcze bardziej popularnym.

Dopiero po wielu latach lokalnemu historykowi udało się ustalić, że owa słonica nazywała się Hansken, urodziła się w 1630 roku na Cejlonie i została przywieziona do Europy statkiem w 1633 roku jako prezent dla ówczesnego władcy Niderlandów. Wzbudziła ogromne zainteresowanie poddanych księcia, który chcąc pozbyć się kłopotliwego prezentu, oddał go swojemu kuzynowi. Wkrótce i ten, awansowany na gubernatora Brazylii, musiał słonia sprzedać. Nowy właściciel - nazywany "Panem Słonia" - wyuczył swoją podopieczną aż 36 sztuk cyrkowych i podróżował z nią po wielu krajach Starego Kontynentu. Słonica potrafiła m.in. podnosić trąbą pieniądze, grać na bębnie, maszerowała także z flagą w trąbie, strzelała z muszkietu i omiatała się miotłą. Pokazy cieszyły się wielkim powodzeniem. Na jej cześć nazwano nawet jeden z największych statków handlowych ówczesnego świata. Zwierzę było też specyficznym smakoszem - uwielbiało piwo, a i mocniejszymi trunkami nie gardziło.

Wizerunek słonicy Hansken, która została uwieczniona na obrazie Rembrandta "Adam i Ewa", jest dziś symbolem Trzebiatowa i znakiem towarowym zarejestrowanym w Urzędzie Patentowym RP. W ubiegłym roku pluszowa maskotka stworzona na podobiznę słonicy trafiła do Londynu jako prezent od mieszkańców miasta dla syna księżnej Kate i księcia Williama. Historia o słonicy podobno urzekła księżną Cambridge, co sama przyznała w liście przesłanym do trzebiatowskiego magistratu.

Reklama