Zamek w Olsztynie koło Częstochowy / Fot. Pixabay.com

Królewski zamek Olsztyn koło Częstochowy

RMF FM
Olsztyn jest położoną około 15 kilometrów na południowy wschód od Częstochowy (kierunek Kielce) niewielką wsią z rynkiem, której życie wydaje się całkowicie podporządkowane turystyce.

"Hrabina Cosel", "Demony Wojny wg Goi", "Rękopis znaleziony w Saragossie", to wszystko nic w porównaniu z historią, która związana jest z warownią w Olsztynie koło Częstochowy! Tym bardziej, że to nie żadna legenda tylko sama prawda.

Oto historia Maćka z Borkowic, który spiskował przeciwko królowi. Maćko nie był bynajmniej właścicielem tego pięknego zamku, natomiast był wojewodą poznańskim. Znany jest z tego, że zbuntował się przeciwko samemu Kazimierzowi Wielkiemu. Ale potem się pokajał, król mu darował, lecz kazał sobie złożyć przysięgę wierności. To była bardzo szczególna przysięga, bo po raz pierwszy użyto w niej słowa Rzeczpospolita. A był rok 1359. Maćko z Borkowic złożył tę przysięgę, ale knuć przeciwko królowi nie przestał. Dlatego został skazany na śmierć głodową. Męczył się podobno 40 dni tu, w wieży zamku Olsztyn.

Podobno duch Maćka błąka się do dzisiaj po olsztyńskich murach. Z tym, że tylko do pierwszej w nocy, bo potem ustępuje miejsca Białej Damie. Może i zdrajca, ale dżentelmen.

 

Reklama