Templariuszy nazywano Rycerzami Świątyni, bo ich siedzibą były podziemia świątyni Salomona w Jerozolimie. Templum to po łacinie świątynia, stąd Templariusze. Zakon miał chronić pielgrzymów do Ziemi Świętej, i - a może przede wszystkim - walczyć z Muzułmanami.
Templariuszom robota dosłownie i w przenośni, paliła się w rękach. Zajmowali się nie tylko walką, ale rolnictwem, pobieraniem opłat celnych, transportem towarów i ludzi, aż wreszcie zaczęli udzielać pożyczek na procent i niczym dzisiejsze banki prowadzili transakcje bezgotówkowe za pomocą weksli. Było to możliwe dzięki temu, że w Europie mieli wiele oddziałów tzw. Komandorii. Jedna z nich znajdowała się we wsi Rurka. Do dziś pozostała tam jedynie gotycka kaplica. Zbudowana jest z granitowej kostki. Stoi na płaskim wzniesieniu, otoczona bagnami i łąką. Łatwo ją znaleźć, a więc odwiedźcie to miejsce koniecznie.
Kiedy Templariusze, a potem ich spadkobiercy Joannici, opuścili to miejsce był tu spichlerz, a potem gorzelnia. Dziś jest to jeden z ciekawszych obiektów turystycznych na Pomorzu Zachodnim.
Tabliczka na polu, gdzie stoi kaplica informuje, że jest to własność prywatna. Właścicielka mieszka nieopodal. Ten zabytek kupiła przypadkiem. Szukała ziemi pod budowę stajni, trafił się przy okazji XIII wieczny kościół. Po przeprowadzeniu prac archeologicznych, kaplica jest dziś udostępniana zwiedzającym z Polski i zagranicy.