Fot. Marcin Buczek

Żory - górnictwo

RMF FM
Żorywoj. Śląskie
8 czerwca 2017
Kopalnia w Żorach działała zaledwie kilkanaście lat. Była pierwszą kopalnią, która została zamknięta, kiedy zaczęto reformować polskie górnictwo. Kopalniane obiekty zagospodarowano lub sprzedano. A górników przeniesiono do innych kopalń.

Do początku lat 70. ubiegłego wieku Żory były małym, zaledwie około 6-tysięcznym miasteczkiem. Sytuacja zmieniła się, kiedy zaczął się rozwijać Rybnicki Okręg Węglowy. W Żorach budowano osiedle za osiedlem. Liczba mieszkańców zwiększyła się prawie 10-krotnie. Wśród nich byli głównie górnicy i ich rodziny, których kuszono pracą w kopalni i dobrymi, jak na ówczesne czasy, zarobkami.

W Żorach przybywało blokowisk, ale-co ciekawe-kopalnia powstała tam tylko jedna. Nadano jej imię „ZMP”, czyli Związku Młodzieży Polskiej, a wybudowano ją w dzielnicy Rój. Decyzja o budowie zapadła w 1973 roku. Sześć lat później w zaczęło się wydobycie. Wówczas pracowało tam około 4-ech tysięcy osób.

Kiedy w Polsce zmienił się ustrój, kopalnia zmieniła nazwę z „ZMP” na „Żory”. Ale nie przetrwała już długo. W 1997r została zamknięta. Podjęto decyzję o zasypaniu szybów i wysadzeniu wieży wyciągowej. W następnych latach na terenach byłej kopalni zaczęły m.in. działać firmy-handlowo usługowe, powstały korty tenisowe czy plac do gry w  korty tenisowe czy plac do gry w paintball. Jedyna kopalnia w Żorach była też pierwszą, którą zamknięto w ramach procesu restrukturyzacji polskiego górnictwa. Ale w mieście nadal mieszkają górnicy. Część z nich jest już na emeryturze. Młodsi nadal pracują w kopalniach, głównie Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Reklama