Sebastian Karpiel-Bułecka: Mój rekord to 7 metrów

Nie wszyscy wiedzą, że mało brakowało, a skrzypek i wokalista Sebastian Karpiel-Bułecka mógł być słynny nie tylko dzięki swoim talentom muzycznym. Jak na zakopiańczyka przystało, artysta próbował także swoich sił w sportach zimowych. Jakich? Niebezpiecznych!

Sebastian Karpiel-Bułecka - lider, wokalista i skrzypek formacji Zakopower, zdradził Maciejowi Dowborowi, że zawsze fascynowały go skoki narciarskie. W IV klasie szkoły podstawowej zapisał się nawet do klub WKS Zakopane. Niezatartym wspomnieniem pozostał pierwszy trening Sebastiana, gdy pojechał na obóz sportowy do Szczyrku. Tu warto wspomnieć, że wprowadzenie do skoków narciarskich polega na tym, że młody skoczek zostaje wywieziony pod próg skoczni i musi zjechać spod progu, żeby oswoić się z wysokością i prędkością. Jest to wstęp do późniejszego skakania.

Sebastian również musiał zjechać spod progu skoczni w Szczyrku. Jak wyznał Maćkowi Dowborowi, był tak przerażony, że postanowił zjechać bokiem stoku przez las. Cały czas miał nadzieję, że trener nie zauważy tego podstępu. Niestety został zdemaskowany i przez cały dzień musiał biegać za karę pod górę.

Nie był to definitywny koniec sportowej kariery Sebastiana. Później jeszcze parę razy wybrał się na skocznię i nawet oddał kilak skoków. Jego rekord na 20-metrowej skoczni to 7 metrów, czyli całkiem dobry wynik!

Sebastian ostatecznie skupił się na muzyce, jednak cały czas dba o formę i regularnie trenuje na siłowni. Ma to jednak swoje konsekwencje. Budowa masy mięśniowej niestety nie idzie w parze z grą na skrzypcach! Palce stają się „ciężkie” i twardnieją ścięgna, co znaczącą utrudnia grę na tym pięknym, ale wymagającym instrumencie.  
 

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Jacek Tomkowicz i Robert Karpowicz postanowili zapisać działaczy PO na zajęcia judo!
Rozmowy w biegu z mistrzem olimpijskim Robertem Korzeniowskim
Rozmowy w biegu z prawdziwym rockmanem Piotrem Roguckim!
Kinga Rusin na treningu! Zobacz zdjęcia!

Gorący temat

Sandra Kubicka ma dość. Kierowcy mocną ją zdenerwowali: "Prawo jazdy to w cheetosach znaleźli"
Sandra Kubicka na instagramowej relacji opisała nieprzyjemną sytuację, która spotkała ją na drodze. Kierowcy tak mocno podnieśli jej ciśnienie, że modelka stwierdziła, że niektórzy swoje prawo jazdy musieli znaleźć w... paczce chipsów.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama