„Udo do wymiany”
Katarzyna Zielińska poza talentem aktorskim i wokalnym słynie również z niesamowitego dystansu do siebie. Ostatnio opublikowała ciekawe zdjęcie, na którym siedzi obok projektantek znanej marki modowej, a podpisała je następująco: „A miało być tak pięknie. Piękne pozy do zdjęcia, ciała wygięte w nienaturalnej ale jakże pięknej pozie, skóra błyszcząca, wysmarowana butelką nabłyszczacza, fryzury niczym z vogue’a, naturalne, niczym nie zmącone uśmiechy, no i ta wieczna młodość....Wszystko by się zgadzało gdyby nie ten cholerny, malutki, drobniutki, złośliwy, uśmiechnięty, wyszczerzający kły.....mój cellulit. Udo do wymiany. Czy to znak, żeby zrezygnować z showbizu? Bo z ciastek na pewno nie!” – pytała Zielińska, dodając: „Dziewczyny kochane, jak żyć?”
Fani zachwyceni!
Swoistą szczerością aktorka rozbawiła swoich fanów, którzy spieszyli z przekonywaniem gwiazdy, że wcale nie ma się czym martwić: „Jesteś piękna. Daj spokój!”, „Przyćmiłaś nawet cellulit!”, „Wyglądałaś jak milion dolarów” – komentowali obserwujący.
Katarzyna Zielińska wciąż zachwyca urodą. Sławę aktorce przyniosła rola Marty Walawskiej w serialu TVP 2 „Barwy Szczęścia”. W zeszłym roku gwiazda postanowiła jednak pożegnać się z produkcją, a scenarzyści uśmiercili graną przez nią postać, pozbawiając tym samym Zielińską możliwości powrotu.
A czy waszym zdaniem Katarzyna Zielińska powinna się martwić obecną sylwetką?