Anna Wendzikowska i dzikie świnie
Anna Wendzikowska należy do gwiazd rodzimego szołbiznesu, które chętnie dzielą się swoją codziennością w mediach społecznościowych. Ostatnio na instagramowym profilu dziennikarki pojawiają się kadry z urlopu. Niektóre ze zdjęć niestety nie spodobały się Internautom. Dlaczego?
O krok od tragedii?
W komentarzach kolejnej publikacji pojawiło się wiele zdań zachwytu, jednak nie zabrakło zdań zaniepokojonych obserwatorów, którzy uważają, że jej zachowanie było wyjątkowo niebezpieczne. Ta sesja zdjęciowa mogła skończyć się tragicznie: „O rany, uważaj następnym razem, te świnie są niebezpieczne”; „One są niebezpieczne i głodne. Mogły zaatakować; „Odważna jesteś” – pisali Internauci.
Jak się okazuje – to przeżycie i chwile spędzone w tym miejscu na Ziemi były marzeniem Wendzikowskiej. Choć sama dziennikarka przyznała, że nie obyło się bez strachu:
„Peppa Pig z rodziną. Chciałam to zrobić, chciałam to zobaczyć. Świnie pływające w krystalicznie czystej, karaibskiej wodzie, to dosyć niecodzienny widok, ale powiem Wam, że te małe dranie atakują bez opamiętania każdego, kogo podejrzewają o to, że może mieć coś do jedzenia. I w sumie miałam niezłego pietra, ale na zdjęciach tego nie widać”.