Dorota Wellmann nie mogła zajść w ciążę
Dorota Wellman niedawno udzieliła wywiadu w „Dzień dobry TVN”, w którym opowiedziała o swoich problemach w staraniu się o dziecko. Choć dziś prezenterka jest mamą 28-letniego Jakuba, to przed laty mierzyła się z zaburzeniami hormonalnymi przez które trudniej było jej zajść w ciążę. Gwiazda telewizji TVN powiedziała, że za dziecko byłaby w stanie zrobić dosłownie wszystko.
To jest bardzo tragiczny moment w życiu kobiety, kiedy uświadamia sobie, że może nie mieć dzieci, które bardzo chce. Każdy dzień, kiedy się nie udawało, był dniem rozpaczy. Do piekła bym trafiła, żeby mieć dziecko. Tak mi bardzo na tym zależało. – wyznała w „Dzień dobry TVN”
Dorota Wellman opowiedziała, że w tym trudnym okresie ogromnym wsparciem okazali się dla niej bliscy. Dziennika zwróciła uwagę, że czasami ludzie podchodzą do innych bez wyczucia i zadają zbyt intymne pytania parom bez dzieci. Warto pamiętać, że za każdą tego typu historią może być skrywana tragedia.
Jestem w takim środowisku, w którym wszyscy mieli świadomość, że bardzo pragnę dziecka, raczej mnie wspierali, niż mówili: "Co to? Jesteście 5 lat po ślubie, a dzieci nie ma?". Zresztą uważam, że to jest najbardziej chamskie pytanie, jakie możemy zadać. Niestety zdarza się to nawet w rodzinach, że naciskają, ciągle pytają, nie mają w sobie delikatności. A trzeba wiedzieć, że za każdą taką historią może stać bardzo duża ludzka tragedia i możemy kogoś zranić do kości. Zanim więc zadacie to durne pytanie: "Dlaczego jeszcze nie ma dziecka", to się trzy razy zastanówcie. – powiedziała w wywiadzie.
Dorota Wellman z radą dla par starających się o dziecko
Dorota Wellman zdecydowała się na terapię hormonalną by w końcu zajść w ciążę. Gwiazda telewizji TVN korzystała z niej przez 5 lat, ale w końcu po długim czasie usłyszała długo wyczekiwaną i radosną wiadomość. Prezenterka zdradziła, że do dziś boryka się z efektami terapii hormonalnej, które wpłynęły między innymi na jej wagę. Wszystko to nie ma dla niej znaczenia, ponieważ dzięki temu dziś jest szczęśliwą matką.
Wzięłam tyle hormonów, że powinnam nimi sikać. Jestem z tego powodu bardziej otyła, niż powinnam być, bo niestety u mnie ta karuzela hormonalna trwa, ale mam to gdzieś, bo nieważne jest to, że jestem gruba, ale że mam mojego syna - króla mojego świata. – opowiedziała.
Dorota Wellman w wywiadzie powiedziała też o lęku przed utratą dziecka, które jest znacznie większe w przypadku problemów hormonalnych. Po urodzeniu Jakuba w problemie z nadopiekuńczością pomógł jej mąż, który racjonalnie podchodził do wychowywania dziecka. Prezenterka zostawiła też radę dla osób, które starają się o potomstwo.
Trzeba na ten temat rozmawiać, nie zostawiać tego jako rzeczy, która nas zjada od środka i nie przeżywać tej tragedii w samotności, bo w parze jest wielka siła, żeby to przetrwać i żeby się nie poddać w jakimś momencie. (...) Trzeba też próbować różnych możliwości leczniczych, choć wiem, że stoją za tym finanse i nie poddawać się po pierwszym nieudanym razie. - radziła parom starającym się o dziecko.