"Ślub od pierwszego wejrzenia" odcinek 9. "Jestem tak naprawdę w kropce, nie wiem, co ja mam robić dalej" [STRESZCZENIE ODCINKA]

Pary wyruszyły w podróż do swoich rodzinnych miejscowości. Dla jedynych oznacza to rozłąkę, drudzy zaczynają wspólne życie. Pora zacząć prawdziwe małżeńskie życie, pytanie tylko, czy pary są na to gotowe?
Aneta i Robert to para idealna fot. Facebook @slubodpierwszegowejrzeniaTVN

Zakochani po uszy

Podróż poślubna Anety i Roberta dobiegła końca. Te kilka dni w górach dla tej pary były zdecydowanie znaczące. Każdą wolną chwilę spędzali razem. Robert dał się poznać Anecie ze swojej romantycznej strony, która bardzo się jej spodobała.

Zanim para wyruszyła w podróż do rodzinnych stron, zatrzymała się w Ogrodzieńcu. Anecie coś wyraźnie zaszkodziło i nie była w stanie jechać dalej. Przejęty Robert postanowił wynająć pokój i pomóc swojej żonie dojść do siebie.

Widać było, że para czuje się bardzo swobodnie w swoim towarzystwie. Patrząc na Anetę i Roberta, można by było powiedzieć, że są ze sobą ładnych parę lat. Pan młody dołożył wszelkich starań, by jego małżonka poczuła się lepiej. Miętowa herbatka, leki, kocyk i dużo czułości…

Robert jest opiekuńczy. Czuły człowiek, także fajnie, bo jest po prostu przy mnie. On bardzo dba, pyta – wyznała wzruszona Aneta

Następnego dnia panna młoda poczuła się dużo lepiej i para postanowiła wykorzystać ostatnie chwile w Ogrodzieńcu. Wybrali się na zamek, by powspominać swój ślub. Widać było po Anecie, że mur emocjonalny, o którym wcześniej mówiła przy Robercie, wyparował.



Po przystanku para udała się do Strzelna, czyli rodzinnej miejscowości pana młodego. Podczas podróży para nie szczędziła sobie czułości. Robert cały czas trzymał Anetę za rękę i nawet zmiana biegów nie oderwała go od dotyku żony.

W mieszkaniu Roberta na parę czekał komitet powitalny. Na saksofonie wybrzmiał marsz Mandelsona, który pozytywnie zaskoczył Anetę, wywołując na jej twarzy uśmiech. Niespodzianka zaskoczyła również pana młodego, który niczego nie podejrzewał.

Rodzina Roberta bardzo serdecznie powitała nowożeńców. W radosnej atmosferze młoda para rozgościła się w mieszkaniu, ciesząc się z przygotowanej przez bliskich powitalnej kolacji. Całe mieszkanie było ozdobione ich zdjęciami ślubnymi Anety i Roberta, którzy nie mogli być już bardziej szczęśliwi.

Dystans rośnie

Paweł nie jest typem samotnika. Od razu po powrocie do swojego domu od razu skierował swoje kroki do przyjaciół. Gdy tylko przekroczył próg ich mieszkania, zaczęli go wypytywać o związek z Kasią. Paweł z pewnością w głosie stwierdził, że pomiędzy nim a jego żoną układa się świetnie. Jedyny problem to straż związku, które na razie jest za krótki.

Paweł zachwalał Kasię. Widać było, że jest zapatrzony w swoją żonę jak w obrazek. Wyznał nawet swojemu przyjacielowi, że dosłownie na dniach ma zamiar poruszyć z Kasią temat wspólnego mieszkania. Chociaż on do tego pomysłu podchodził bardzo entuzjastycznie, z tyłu głowy dalej miał obawy swojej żony.

Paweł jest taką osobą, że on nie jest nachalny. On naprawdę szanuje zdanie drugiej osoby. Jeżeli na przykład Kasia powiedziała mu, w taki czy inny sposób czego ona oczekuje, to Paweł jest taką sobą, która się do tego dostosuje – stwierdził Bartosz, przyjaciel Pawła

Paweł podczas rozmowy z przyjaciółmi wyznał, że rodzina Kasi ostrzegła go, iż zdobycie jej zaufania będzie wymagało od niego wiele wysiłku. Pan młody jednak nie był zniechęcony tą myślą i z optymizmem patrzył na ich wspólną przyszłość.

Kasia czas bez męża postanowiła spędzić w towarzystwie rodziny. Wcześniej zgrabnie omijała temat relacji z Pawłem, teraz jednak przyszła pora na konfrontację z niewygodnymi pytaniami. Kasia nie bardzo wiedziała, co może powiedzieć o swoim mężu, w końcu znali się zaledwie 7 dni.

Kasia bardzo wymijająco opowiadała o swojej relacji z Pawłem. Zdobyła się jednak na wyznanie i przyznała, że ma w planach zaproszenie swojego męża do siebie, by mogli razem posmakować wspólnego życia. Panna młoda była bardzo podekscytowana pomysłem zaproszenia Pawła do swojego domu. Widać było, że powoli powraca do niej uczucie, które towarzyszyło jej podczas ślubu i wesela.

Wymarzony zięć

Tuż po swojej podróży poślubnej Julia i Tomasz wybrali się do Ciechanowa, by odwiedzić ojca panny młodej. Widać było, że Tomasz bardzo swobodnie czuję się w domu swojej żony. Ojciec Julii bardzo polubił swojego zięcia i chętnie zabawiał go rozmową.

Posiedzieliśmy jak facet z facetem. Twardziele. Pogadaliśmy, było miło i posiedzieliśmy chyba do 4:30, ale wstaliśmy rano w dobrym humorze – wyznał tata Julii

Para młoda w towarzystwie rodziców Julii wybrała się na zwiedzanie Ciechanowa. Widać było, że czują się bardzo swobodnie w swoim towarzystwie. Uśmiechy, żarty i anegdotki – ich nie brakowało podczas spaceru po rodzinnym mieście pani młodej.

Tata Julii był zachwycony Tomaszem. Co krok mówił, jaki to mąż córki jest wspaniały, i że lepszego zięcia sobie nie mógł wymarzyć. Można byłoby się pokusić o stwierdzenie, że jest w niego bardziej zapatrzony niż panna młoda.

Julia przeszła małe załamanie. Nie wiedziała co dalej robić z relacją jej i Tomasza. Wyznała, że eksperyment małżeński, a także teraz to rozstanie po podróży poślubnej jest dla niej bardzo trudnym przeżyciem.

Jestem tak naprawdę w kropce, nie wiem, co ja mam robić dalej. Z jednej strony czekam na to, by pojechać do Łodzi, bo naprawdę bym chciała, żebym nam się udało. To jest fantastyczny człowiek, naprawdę super – mówiła zalana łzami

Julia zdradziła również, że czuje blokadę emocjonalną względem swojego męża. Nie jest w stanie otworzyć się na niego, w taki sposób, jaki on to zrobił w stosunku do niej. Bliskość, której szuka Tomasz, jest dla Julii bardzo niekomfortowym doświadczeniem. Panna młoda nadal nie czuje się komfortowo na myśl o jego dotyku.

Nadszedł ten dzień, w którym Julia przyjechała do Tomasza, by zamieszkać u niego w Łodzi. Pan młody specjalnie przyjechał po swoją żonę na dworzec i podarował jej róże. Tomek wyznał, że bardzo był ucieszony myślą, że będzie mógł znowu spędzać czas z Julią. Panna młoda natomiast przyznała, że przerwa od związku dobrze jej zrobiła.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" odcinek 8! Czas rozpocząć wspólne życie! [STRESZCZENIE ODCINKA]
Podróże poślubne par dobiegły końca. Czas zacząć wspólne życia. To kolejny krok, na który jak się okazuje, nie każda z par jest gotowa. Czy dystans i niepewność zaprzepaszczą szansę na udane małżeństwa?

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

"Ślub od pierwszego wejrzenia" odcinek 14. Oni już podjęli decyzje! [STRESZCZENIE ODCINKA]
"Ślub od pierwszego wejrzenia" odcinek 12. Czyżby to był koniec dla Julii i Tomka? [STRESZCZENIE ODCINKA]
"Ślub od pierwszego wejrzenia" odcinek 10. Te słowa mogą zrujnować ich związek [STRESZCZENIE ODCINKA]
"Ślub od pierwszego wejrzenia" odcinek 8. Czas rozpocząć wspólne życie! [STRESZCZENIE ODCINKA]

Gorący temat

Wojciech Szczęsny skończył 34 lata! Tak świętował z rodziną. Tort robi wrażenie! [FOTO]
Wojciech Szczęsny 18 kwietnia obchodzi urodziny. W tym roku mężczyzna świętował je w towarzystwie ukochanej Mariny oraz synka Liama. Tort, który przygotowano na to wydarzenie, robił imponujące wrażenie! Zobaczcie sami.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama