Porażająca wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie zapamiętają te sceny na długo

Widzowie programu "Pytanie na śniadanie" byli świadkami zadziwiających scen. Małgorzata Tomaszewska zaliczyła wpadkę, którą z pewnością zapamięta na bardzo długo. Po wszystkim prezenterka zabrała głos w sieci, by wyjaśnić, co właściwie zaszło na antenie.

Wpadka w programie „Pytanie na śniadanie

Programy nadawane na żywo mają to do siebie, że czasem nie sposób uniknąć niespodziewanych i niezaplanowanych wydarzeń. „Pytanie na śniadanie” posiada obszerne archiwum mniejszych lub większych wpadek, które raz bawiły widzów do łez, a raz wprawiały publiczność w osłupienie i wręcz wywoływały grozę. O nieudanym triku iluzjonisty Pana Ząbka, który przebił gwoździem rękę Marzeny Rogalskiej, nadal pamiętają nawet ci, którzy na co dzień nie śledzą programów śniadaniowych.

W „Pytaniu na śniadanie” doszło do kolejnej zadziwiającej sytuacji. W niedzielnym wydaniu show jednym z gości był posiadacz nietypowych zwierząt „domowych”, a mianowicie kajmanów. W studiu „PnŚ” pojawił się z jednym ze swoich pupili. W pewnym momencie, gdy na antenie rozległy się niezwykle osobliwe dźwięki. Jak się okazało, wydała je z siebie prowadząca Małgorzata Tomaszewska. Ponieważ w tym momencie prezentowano przygotowany wcześniej materiał wideo, widzowie nie wiedzieli, co dokładnie się wydarzyło. Gospodyni „PnŚ” wkrótce zabrała głos na Instagramie i wszystko wyjaśniła.

Małgorzata Tomaszewska komentuje wpadkę

Małgorzata Tomaszewska na długo zapamięta ostatnie wydanie „Pytania na śniadanie”. Prezenterka, wystraszona niespodziewanym zachowaniem kajmana, zaczęła wydawać z siebie dźwięki przypominające operowy śpiew. Przerażona całą sytuacją gwiazda szukała ratunku w ramionach ekranowego partnera, czyli Aleksandra Sikory. Jak tłumaczy, przeżyła ogromny stres, stąd jej gwałtowna reakcja.

Dziś w „Pytaniu na śniadanie” przeżyłam taki stres, jakiego nie przeżyłam podczas prowadzenia Eurowizji, w debiutach na dużych scenach… Odwiedziła nas Godzilla. Mały krokodyl, który prawdopodobnie się zestresował, jak powiedział właściciel. W momencie, w którym schodziłam z kanapy, a siedziałam koło niego i go trzymałam, on postanowił również z niej bardzo raptownie zeskoczyć. Ja poczułam coś… Nie wiem, czy to był pazurek, czy ząbek. Tak czy inaczej, wydałam z siebie takie dźwięki, że… Krystian Ochman, czuj się zagrożony – stwierdziła, obracając całą sytuację w żart.

Na InstaStories, gdzie opublikowała nagranie z feralnego incydentu, Tomaszewska zwróciła się do naszego tegorocznego reprezentanta w konkursie Eurowizji, który słynie z potężnego głosu.

Krystian, posłuchaj, jakie dźwięki potrafię wydać – napisała rozbawiona.

Jej relacja nie umknęła uwadze młodego wokalisty. Ochman wkrótce odpowiedział.

Pomyśl o operze – kontynuował żarty z wpadki prezenterki.

fot. Instagram/@malgorzata__tomaszewska

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Tak Sikora zareagował na zwolnienie z TVP. Mówi, co dalej
60 tys. miesięcznie? Sikora odniósł się do plotek o zarobkach w "Pytaniu na śniadanie"
Tak Sikora opiekował się córeczką Tomaszewskiej. "Wujkowe sprawunki"
Małgorzata Tomaszewska przerywa milczenie. Chodzi o Aleksandra Sikorę

Gorący temat

Jakub Gierszał jako prokurator w nowej produkcji Netflixa. Jest zwiastun!
W tym roku w serwisie Netflix zadebiutuje mroczny thriller. W "Kolory zła: Czerwień" w rolę prokuratora wcieli się Jakub Gierszał. Jest już zwiastun!

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama