Co się zdarzyło 12 grudnia?

Ike Turner, muzyk rockowy i bluesowy, były mąż Tiny Turner, zmarł we śnie w swoim domu na przedmieściach San Diego. Miał 76 lat. Para jako The Ike & Tina Turner w 1966 roku wylansowała wielki przebój "River Deep, Mountain High". Niestety małżeństwo artystów nie było udane, a Ike często znęcał się fizycznie i psychicznie nad piosenkarką. Po rozwodzie muzyk uzależnił się od narkotyków i w czasie, kiedy jego była żona robiła światową karierę, Ike coraz bardziej pogrążał się w swoich problemach. W latach 90. po kolejnym ślubie Turner ustatkował się, a w roku 2007 przeprosił Tinę, za swoje zachowanie jako jej męża.

Hiszpański wokalista Julio Iglesias o mało nie zginął, gdy w jego samolocie lecącym na wysokości 12 tys. metrów nagłemu zniszczeniu uległa szyba. Pilotowi udało się jednak szczęśliwie wylądować.

Na świat przyszedł syn Bobby'ego Dalla, basisty Poison - Zachary Brandon.

Klawiszowiec Ian Stewart, zwany szóstym członkiem Rolling Stones, zmarł na serce, czekając na wizytę u lekarza.

W konkursie amatorskich zespołów rockowych w sztokholmskiej hali sportowej zwyciężył Europe. Nagrodą była sesja nagraniowa, w wyniku której powstała pierwsza płyta grupy, zatytułowana "Europe" (1983).

Vince Clarke odszedł od zespołu Depeche Mode, by założyć najpierw duet Yazoo, a później Erasure.

Po ponad 5 latach współpracy Mick Taylor odszedł z The Rolling Stones. Taylor opuścił zespół w samym środku sesji nagraniowej w Monachium, kiedy muzycy pracowali nad płytą "Black And Blue".

Urodziła się Sheila E., współpracowała między innymi z Lionelem Richie oraz Prince'em a jej najwiekszym przebojem solowym była piosenka "The Glamorous Life" (1984).

W East Orange (New Jersey) urodziła się Dionne Warwick, amerykańska piosenkarka soulowa.