Poprzedni dzień     Następny dzień

Co się zdarzyło 14 czerwca?

W wieku 70 lat zmarł jeden z najwybitniejszych twórców muzyki filmowej, Henry Mancini. W swej karierze zdobył m.in. cztery Oskary i 20 nagród Grammy. Spod jego pióra wyszły tak znane melodie, jak temat z filmu "Różowa Pantera" czy "Moon River".

Podczas koncertu Ozzy'ego Osbourne'a w Long Beach Arena w Kalifornii zginęły trzy osoby, które spadły z balkonu.

W londyńskim teatrze New Fringe odbyła się premiera sztuki "The Lizard King" autorstwa Jeffreya Jonesa, która powstała w oparciu o wątki z kariery Jima Morrisona, lidera grupy The Doors.

Nakładem Metal Blade Records ukazała się składanka "Metal Massacre", na której znalazł się pierwszy utwór Metalliki wydany na winylu.

Z zespołu The Pretenders został wyrzucony basista Pete Farndon.

Frank Sinatra postanowił pójść na show-biznesową emeryturę.

Blood, Sweat & Tears jako pierwszy zachodni zespół rockowy wystąpił za Żelazną Kurtyną, czyli w krajach tak zwanej demokracji ludowej.

Urodził się Chris De Garmo, były gitarzysta amerykańskiej grupy Queensryche.

W Eltham w hrabstwie Kent w Anglii urodził się George Alan O'Dowd, znany jako Boy George, androgyniczny wokalista popularnej w pierwszej połowie lat 80. grupy Culture Club.

Urodził się Nick Van Eede, wokalista Cutting Crew.

Elvis Presley ukończył L.C. Humes High School w Memphis.

W Wielkiej Brytanii urodził się perkusista Alan White, który grał z zespołami Plastic Ono Band Johna Lennona i Yes.

W Wolverhampton (Anglia) urodził się Jim Lea z grupy Slade. Grał na gitarze basowej, skrzypcach i organach, śpiewał w chórkach.