Paulina Smaszcz w wymownym wpisie. "Wychowujemy synów dla innych kobiet". Słowa podzieliły internautów!

Paulina Smaszcz dodała na Instagrama zdjęcie ze swoim dorosłym już synem Franciszkiem. W wymownym wpisie mówi o wychowaniu i wsparciu, jakie mu dała.

Paulina Smaszcz o wychowaniu dziecka

Paulina Smaszcz przez ponad dwadzieścia lat była żoną Macieja Kurzajewskiego. Mają dwóch synów – Franciszka (ur. 1997) i Juliana (ur. 2006). Para rozwiodła się w 2020 roku. Prezenterka i dziennikarka w czerwcu 2023 wystąpiła w filmie dokumentalnym Patryka Boro „Hejting – Epidemia nienawiści”. Teraz podzieliła się zdjęciem ze starszym dzieckiem.

Franek ma już swoją rodzinę, idzie własną drogą, realizując swoje ambicje i cele. Dałam wsparcie, by urosły mu skrzydła i piękne pióra. My matki wychowujemy synów dla innych kobiet, więc wychowujmy ich tak i uczmy zachowań, które same chciałybyśmy otrzymać, poczuć, doświadczyć od swoich partnerów.

Internauci o wpisie Pauliny Smaszcz

Zdania internautów są podzielone. Niektórzy chwalą Smaszcz za sposób wychowania syna i danie dobrego wzorca. Przy okazji wspominają o niezwykłym podobieństwie 27-latka do mamy.

Kiedy mężczyzna spotka kobietę i będzie ją traktował jak księżniczkę to znaczy że wychowała go królowa.
Niestety nie wszystkie matki dają taki wzorzec.
Ale podobny do pani!

Pojawiły się także głosy, że taki sposób wychowania nie jest dobry. Stwierdzono nawet, że jej słowa brzmią przedmiotowo! W jednym komentarzu czytamy:

Doceniam cel treści i proszę nie zrozumieć mnie źle, ale "wychowujemy syna dla innej kobiety " brzmi bardzo przedmiotowo i od razu wzbudza we mnie wymuszoną wdzięczność do "Teściowej". Wychowujemy nasze dzieci, aby były dobre dla siebie i innych, a nie dla kogoś, z całym szacunkiem oczywiście.


Co sądzicie o takim sposobie wychowania?

Paulina Smaszcz dostała pozew. "Nie mam sobie nic do zarzucenia"
Paulina Smaszcz otrzymała akt oskarżenia - dowiedziała się PAP. Celebrytka kilka miesięcy temu wrzuciła do sieci zdjęcie pozwu, który otrzymała od obecnej partnerki swojego byłego męża. W upublicznionych dokumentach widniały m.in. jej dane adresowe.

 

Zobacz także