Adam Bielecki doznał urazu głowy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

"Eh było blisko. Kilkadziesiąt metrów pod obozem pierwszym dostałem w głowę dużym kamieniem. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy" - napisał na swoim profilu społecznościowym.

Na odcinku pomiędzy bazą a obozem 1 Adam Bielecki doznał obrażeń twarzy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

"Eh było blisko. Kilkadziesiąt metrów pod obozem pierwszym dostałem w głowę dużym kamieniem. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy" - napisał Adam Bielecki.

"Wszystko ok. Adam czuje się dobrze, nic mu nie grozi, jest w bazie" - przekazał RMF FM szef wyprawy Krzysztof Wielicki.

"Podkreślił, że Bielecki nie stracił przytomności. Himalaistę czeka kilka dni przerwy, ale akcja nie zostanie wstrzymana. - My działamy dalej" - dodał kierownik wyprawy.



Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Rafał Mroczek na urlopie spełnia marzenia: Korona Polskich Gór zdobyta!
Oficjalnie: Będzie kolejna zimowa wyprawa na K2 z udziałem polskich himalaistów! Znamy termin
Bohaterowie z Nanga Parbat wrócili na K2. Mają szansę na historyczny wyczyn
Polska wyprawa na K2 trwa: Jutro powinniśmy dotrzeć do podnóża K2

Gorący temat

Ten owad był uważany za wymarłego w Polsce. Spotkanie "czarnej pszczoły" to wielkie szczęście
Zdarzechnia fioletowa to owad potocznie nazywany "czarną pszczołą". Przez lata był uważany w Polsce za wymarłego, jednak po kilku latach znowu zaczęto zgłaszać jego sporadyczne występowanie. Zaobserwowanie tego zwierzęcia to ogromne szczęście.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama