Uprawa awokado ma szkodliwy wpływ na środowisko. Owoc nazywany także "masłem bogów" stał się tak popularny, że rolnicy w Ameryce Południowej wycinają coraz większe połacie lasu pod jego uprawę. Awokado zainteresowały się także kartele narkotykowe w Meksyku. Brytyjskie kawiarnie chcąc przeciwstawić się takiemu działaniu, wycofują je ze swojego menu.
Szał na awokado trwa nieprzerwanie od wielu lat. Owoc zwany także „masłem bogów” stał się tak popularny, że rolnicy w Ameryce Południowej i Środkowej wycinają kolejne lasy pod nowe plantacje. Gigantyczny popyt na awokado sprawił, że jego uprawą zainteresowały się również kartele narkotykowe w Meksyku, które także chcą czerpać zyski z jego sprzedaży na skalę światową. Jak poinformował The Mail On Sunday, niektóre brytyjskie kawiarnie postanowiły wycofać awokado ze swojego menu. Wśród z nich jest lokal „Wild Strawberry” z Buckinghamshire w Anglii, mimo że dania z awokado cieszyły się ogromną popularnością. Właścicielka „Wild Strawberry”, Katy Brill napisała w mediach społecznościowych:
"Drodzy klienci, mamy dla Was ważną wiadomość. Od dzisiaj nie będziemy już podawać awokado w lokalu. To nie jest żart.” - czytamy na Instagramie kawiarni "Wild Strawberry"
Katy Brill postanowiła zastąpić awokado smażonymi grzybami z czosnkiem, czyli lokalnym produktem, który nie musi pokonywać tysięcy kilometrów. Jak twierdzi, nie chce wspierać karteli narkotykowych kontrolujących sprzedaż awokado i nie chce przyczyniać się do dewastacji środowiska. Dodaje również, że ma świadomość, iż jej decyzja z perspektywy biznesu może być najgorszą, jaką podjęła. Zaznacza jednak, że jej klienci popierają jej działania.
Podobną decyzję podjęły wcześniej inne lokale, m.in. kawiarnia Tincan Coffee w Bristolu. Awokado zastąpiono tam pastą z groszku, czosnku, cebuli oraz chilli. Przedstawiciel lokalnu, Davey Gibbs tłumaczy, że przynajmniej w ten sposób chcą zredukować negatywny wpływ uprawy awokado na środowisko. Na wycofanie tego owocu zdecydowała się także wegetariańska restauracja „The Windflower”. Jak twierdzi jej szef w rozmowie z The Mail On Sunday, to może być początek ery bez awokado.