Szop Edward był katowany przed śmiercią. Szokujące wyniki sekcji zwłok

Nastąpił zwrot w sprawie śmierci znanego w Olsztynie szopa Edwarda. Dotąd podawano, że zwierzę zmarło po tym, jak turyści zamknęli go w plastikowej beczce. Z wyników sekcji zwłok wynika, że szop miał liczne obrażenia. Jak podaje portal TKO.pl, zwierzę mogło być katowane przed śmiercią.

Szop Edwart był katowany przed śmiercią

O wynikach sekcji zwłok szopa poinformowała na Facebooku jego właścicielka. Badania wykazały: przekrwienie w jamie ustnej i w oczach, rozległy wylew krwi w okolicy piersiowej i okolicy lędźwiowej kręgosłupa (uraz zadany z góry o wielkości 12cm x 8cm), rozległe wylewy krwi między 7 a 12 żebrem, rozległe obrzęki i wylewy krwi w płucach, w krtani i tchawicy śluz oraz piana. Do tego przekrwiony był mózg, wątroba i nerki.

Według nieoficjalnych portalu TKO.pl, wszystkie te obrażenia były wynikiem ciosów wymierzonych dużej wielkości przedmiotem drewnianym - najprawdopodobniej kijem baseballowym.

"Podobno wsadzili go tylko do beczki, a ja chciałam im uwierzyć... Obiecuje Ci Edward, że nie spocznę dopóki nie wymierzę sprawiedliwości za Twoją śmierć..".

- napisała na portalu społecznościowym właścicielka szopa.

Nie żyje udomowiony szop Edward

Szop Edward należał do jednej z mieszkanek Olsztyna. Zwierzak byl udomowiony i regularnie odwiedzał placówki opiekuńcze oraz edukacyjne, a także uczestniczył w akcjach ekologicznych. Jako wizytówka Olsztyna pojawiał się również w telewizji lokalnej oraz ogólnopolskiej. Edward lubił ludzi i nie przejawiał wobec nich agresji.

Na początku czerwca zwierzę wymknęło się z domu i natrafiło na turystów. Ludzie - jak wówczas twierdzili - w obawie o swoje życie postanowili złapać zwierzę i zamknąć je w plastikowej beczce. Jego śmierć załamała wszystkich, którzy zdążyli poznać tego niezwykłego szopa. Czytaj więcej

Opracowanie: AR/ Malwina Zaborowska, RMF24.pl

 

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Gorący temat

Po latach wyszło, dlaczego Edyta Górniak nie wygrała Eurowizji. "To zadecydowało"
30 kwietnia 1994 roku odbył się 39. Konkurs Piosenki Eurowizji w Dublinie, w którym reprezentująca Polskę Edyta Górniak zajęła drugie miejsce. Do tej pory pozostaje ono najlepszym wynikiem w historii polskich startów. Kompozytor utworu "To nie ja", w którym zakochała się Europa, po latach opowiedział o zakulisowym skandalu. Nie ma wątpliwości, że właśnie dlatego Górniak nie wygrała.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama