Uczestnicy „Sanatorium miłości” w rozmowie dla TVP
Uczestnicy „Sanatorium miłości” niezmiennie wzbudzają spore zainteresowanie widzów. Do tej pory w TV pojawiło się pięć odsłon programu prowadzonego przez Martę Manowską, a już wiadomo, że będzie kolejna! Odliczając czas do nowych odcinków, fani „SM” chętnie sprawdzają, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Z pomocą przychodzą tu zarówno media społecznościowe, jak i materiały dostarczane przez nadawcę. W nowym odcinku podcastu TVP: „Bądźmy razem” udział wzięli Joanna Dyrkacz (z 5. edycji) oraz Andrzej Sikorski (z 4. edycji). Podczas rozmowy z Aleksandrem Sikorą kuracjuszka otworzyła się na temat problemu alkoholowego.
Joanna Dyrkacz o nałogu
Asia Dyrkacz, już będąc w „Sanatorium miłości”, dzieliła się swoją refleksją na temat przeszłości. Owocem trudnych doświadczeń jest działalność mająca na celu wspieranie osób dotkniętych nałogami. Teraz w osobistej wypowiedzi modelka przywołała swoją historię:
Miałam dwa takie momenty w życiu, kiedy rzeczywiście piłam bardzo dużo. Chociaż muszę przyznać, że w tym momencie złożyło się wiele rzeczy połączonych, które naprawdę spowodowały, jak to się mówi, że padłam na pysk. I to nawet połączone już z tym, że już nie miałam ochoty żyć.
Joanna z „Sanatorium miłości 5” wspomniała również o członkach rodziny. Okazało się, że z nałogiem zmagali się jej bliscy:
Problem alkoholu w mojej rodzinie był naprawdę bardzo mocny. Mój ojciec był alkoholikiem (…) Mój brat również. Oni obaj popełnili samobójstwo. To też jest trauma dla mnie. Ja to w jakiś sposób chyba zakopałam w swojej podświadomości.
Obecnie Dyrkacz prowadzi fundację, która niesie pomoc, działając m.in. w obszarze przeciwdziałania społecznemu wykluczeniu osób dotkniętych chorobą alkoholową.
Szczegółowe informacje można znaleźć tutaj.