Tajemnica rozwiązana po 14 latach. Skradzione obrazy odnalezione w Antwerpii

Gdy w 2010 roku dokonano włamania, podczas którego skradziono dwa cenne obrazy, i później po 10 latach wciąż nie było po nich żadnego śladu, większość uznała, że trzeba je spisać na straty i już nigdy nie wrócą do właściciela. Jednak upór policji i odrobina szczęścia sprawiły, że ostatecznie, po 14 latach, udało się je odzyskać.

Śmiałe włamanie

W lutym 2010 roku doszło do włamania do domu kolekcjonera sztuki w Tel Awiwie, skąd skradziono biżuterię i dwa cenne obrazy: „Głowę” Pabla Picassa i „Modlącego się człowieka” Marca Chagalla, których wartość szacowano wtedy na 900.000 dolarów. Choć niemal od razu przystąpiono do poszukiwań, to nie dały one żadnych rezultatów. Policja przez bardzo długi czas nie mogła natrafić na żaden, nawet najmniejszy ślad po dziełach sztuki i złodziejach, i powoli wszyscy zaczęli tracić nadzieję, że uda się je kiedykolwiek odzyskać. Aż w końcu, po ponad 10 latach, śledztwo niespodziewanie posunęło się naprzód.

Niespodziewany przełom

Pod koniec 2022 roku belgijska policja otrzymała informację, że pewien handlarz sztuki z miasta Namur - stolicy Regionu Walońskiego w Belgii - planuje sprzedaż tych dwóch dzieł. Natychmiast przystąpiono do obserwacji mężczyzny. Podczas trwającej kilkanaście miesięcy operacji, śledczy z całą pewnością ustalili, że 68-latek posiada obrazy i najprawdopodobniej skrywane są w jego domu lub mieszkaniu należącym do jego krewnych.

W końcu policja dostała zgodę na przeszukanie posesji podejrzanego, na której terenie znaleziono duże ilości pieniędzy, ale nadal nie było tam skradzionych dzieł sztuki.

Szczęśliwy finał długoletniego śledztwa

Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do posiadania skradzionych obrazów, ale odmówił wyjawienia ich lokalizacji. Śledczy przystąpili zatem do przeszukania domów, które należały do handlarza sztuki. Poszukiwania rozszerzono na miasto Antwerpia i w piwnicy jednego z domów natrafiono na dwa drewniane pudełka. Po ich otworzeniu okazało się, że zawierały one dwa zaginione dzieła. Były one w doskonałym stanie i w dodatku wciąż były oprawione w te same ramy, co przed kradzieżą.

 

 

Ta sprawa pokazuje, że nigdy nie należy się poddawać, gdyż nawet dekada bez rezultatów nie oznacza, że celu nie da się osiągnąć. Daje to też nadzieję, że dzieła, które skradziono z Polski w czasie II wojny światowej i potem zaginęły bez śladu – jak na przykład „Portret młodzieńca” Rafaela Santi - wciąż mogą zostać odnalezione i powrócić do naszego kraju.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Fotoradar sieje postrach wśród kierowców. Robi zdjęcie średnio co 4 minuty
Turysta odłamał fragment cennego zabytku. Wszystko nagrała kamera. Teraz będzie musiał wydać fortunę [WIDEO]
Samochód z nieprzytomnym kierowcą przejechał 25 km autostrady
Nie żyje 28-letni piłkarz. Przegrał walkę z białaczką

Gorący temat

Zaczyna się jutro. Lidl wprowadza produkty za 1 grosz. Nie będzie limitów
Wraz z początkiem nowego tygodnia dyskonty przedstawią klientom najświeższe okazje. Lidl tuż przed majówką szaleje i obiecuje produkty za 1 grosz. Co na to Biedronka?

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama