Eurowizja 2024. Irlandia czarnym koniem?
Jednym z zakwalifikowanych z pierwszego półfinału tegorocznej Eurowizji państw jest Irlandia, która w wielkim finale zaprezentuje się jako dziesiąta spośród wszystkich dwudziestu sześciu finalistów. Reprezentująca ten kraj Bambie Thug swoim występem w eliminacjach wywołała niemałe poruszenie. Wielu doceniło jej efektywny show, stąd też awans, nie obyło się jednak bez kontrowersji. Dla części widzów demoniczny wizerunek artystki jest nie do zaakceptowania.
Mimo tego Bambie Thug ze swoją piosenką „Doomsday Blue” uważana jest za czarnego konia 68. Konkursu Piosenki Eurowizji. Podczas gdy jeszcze jakiś czas temu bukmacherzy nie wróżyli jej nawet kwalifikacji, obecnie uchodzi za jedną z faworytów. W przygotowanym przez eurovisionworld.com zestawieniu typującym zwycięzcę znajduje się obecnie na piątym miejscu. Wyżej są tylko reprezentanci Chorwacji, Izraela, Szwajcarii i Francji.
Bambie Thug bez mocnego makijażu
Bambie Ray Robinson, bo tak naprawdę nazywa się reprezentantka Irlandii, zwykle występuje publicznie w mocnym, mogącym wywoływać przerażenie makijażu. 31-latce zdarzało się jednak rezygnować z tak mocnego makeupu, np. podczas przedeurowizyjnej wizyty w „The Late Late Show”.
Również na profilu wykonawczyni konkursowego „Doomsday Blue” na Instagramie można znaleźć kadry, na których jej twarz nie jest zakryta grubą warstwą kolorowych kosmetyków. We wspomnianym serwisie aktywność reprezentantki Irlandii śledzi obecnie już 70 tysięcy fanów.