Prawidłowo zwarty - (18.04.2023) Felieton Tomasza Olbratowskiego

W naszym radiu prezes NIK, Marian Banaś narzekał, że na budowę samochodów elektrycznych wydano 250 milionów złotych i nadal samochód jest w fazie projektu, a pieniądze zniknęły. Cóż, jak nie ma tych 250-ciu milionów, to nie ma. Kiedyś ktoś mądry powiedział: piniedzy nie ma i nie będzie. Tak samo w tym przypadku. Ale coś się dzieje. Na razie wymyślono prąd, okazało się zmienny i trzeba go ustabilizować, żeby był stały. Bo jak jest zmienny to raz jest, a raz go nie ma i jak tu jeździć. Wymyślono też koło, kabel – z początku bez izolacji, ale kogoś pokopało, więc hej - obwińmy go może plastykiem, albo kimś. Kurcze, panowie – a ta jak jej tam karoseria? Jedźmy na szrot wybierzemy coś. Może tak było, może nie, ale, tak jak samochodu, 250 milionów nie ma. Ale panie Banaś. One nie zniknęły. Ile ludzi ma godną pracę przy naszym samochodzie! Ile oni zarobili...