Fot. Jacek Skóra

Zamość - Rynek Wielki i historia "szwedzkiego stołu"

RMF FM
XVI wieczny Rynek Wielki w Zamościu to jeden z najbardziej reprezentacyjnych placów w Europie. Poraża swoim rozmachem i bogactwem renesansowych kamienic budowanych na wzór tych weneckich.

 


 

Nie bez powodu miasto nazywa się "Padwą Północy" lub "Perłą Renesansu". Ale Zamość to nie tylko zabytki. W Zamościu zrodziło się też, słynne określenie "stół szwedzki". Otóż w 1656 roku, król Szwedzki Karol X Gustaw, pragnąc zaoszczędzić sobie trudów oblegania Zamościa, pomyślał, że wprosi się na śniadanie do ówczesnego kanclerza Jana Zamoyskiego, a przy wspólnej uczcie, wręczy łapówkę, którą przekona kanclerza do poddania miasta.

 

 

Fot: @_moras_ #koscol #drzewa #chmury #stare #miasto #niebo #chmury #photo #weekend #katedra #w #zamosc #poland #photo

Post udostępniony przez Zamość (@zamosc_official)


Zamoyski fortel wykrył, zgodził się jednak na wspólny posiłek, tyle, że pod jednym warunkiem. Śniadanie miało się odbyć poza murami miasta. Śniadanie, zatem przygotowano, stoły uginały się od smakołyków i najlepszych trunków, ale był jeden szkopuł. Wokół stołu nie było ani jednego krzesła. W ten właśnie sposób Zamoyski zakpił sobie z podstępów szwedzkiego króla a na pamiątkę tego wydarzenia posiłek na stojąco, nazywany jest "stołem szwedzkim". Można powiedzieć, że choć Szwedzi, chcieli sobie zrobić z Zamościa danie główne, to obeszli się smakiem. I to na stojąco.

Reklama