Majówkowa wędrówka szlakiem zamków i skałek

RMF FM
Średniowieczne zamki i jurajskie skałki - to idealna propozycja na jednodniowy wypad majówkowy.

Zaczynamy na zamku w Podzamczu. Dojedziecie tam, jadąc przez Zawiercie, a potem trasą w kierunku Pilicy.

Zaraz za Ogrodzieńcem zobaczycie po prawej stronie zamkowe ruiny. To największa i najlepiej zachowana średniowieczna warownia na Szlaku Orlich Gniazd. Możecie tam  m.in. wejść na zamkowy dziedziniec, zajrzeć do komnat czy wspiąć się na wieżę. To w tym właśnie zamku Andrzej Wajda kręcił zdjęcia do "Zemsty".

Kolejny etap majowej wycieczki to Góra Zborów w Podlesicach. Dojazd z Podzamcza trasą w kierunku Kielc zajmie wam pół godziny. Górę powinniście zdobyć po półgodzinnej wędrówce. Szczyt usiany niezliczoną ilością skałek to prawdziwy raj dla wspinaczy. Ale są tam nie tylko kilkudziesięciometrowe pionowe ścianki. Na wiele skałek można wejść dużo prostszą drogą, bez alpinistycznego sprzętu. Ale uważajcie na strome urwiska.

Z Podlesic jest już tylko kilkanaście km do Mirowa i Bobolic, gdzie są dwie kolejne średniowieczne warownie jurajskie. W Mirowie zobaczycie tylko ruiny, ale w Bobolicach stoi już górujący nad okolica, odrestaurowany kilkanaście lat temu kamienny zamek. Z Mirowa do Bobolic może dojechać asfaltową drogą. Ale zamki dzieli odcinek tylko około dwóch km, dlatego polecamy piesza wędrówkę drogą, która wije się między jurajskimi skałkami, na moment znika w lesie, by na koniec wyprowadzić was do podnóża zamku w Bobolicach.

Podobno oba zamki łączy też podziemny tunel, związany z legendą o dwóch braciach i pięknej księżniczce. Wejścia do niego dotąd nikt nie znalazł. Spróbujcie poszukać, kto wie...

Reklama