Już dojeżdżając w okolice wsi zauważycie ogłoszenia o hodowli i stadninach koni. Niby nic takiego, ale hodowanie koni w Mszanie ma długą, tradycję. Zaczyna się w roku 1241, kiedy Europę najeżdżają Mongołowie.
Tuż obok Mszany dochodzi do bitwy ze Ślązakami, którzy wciągają Tatarów w pułapkę. Większość najeźdźców ginie, reszta zostaje wzięta - w jasyr przez Ślązaków. Tatarzy okazują się bardzo przydatni - potrafią świetnie obchodzić się z końmi i są znakomitymi hodowcami. Szkoda ich uwalniać. Książęta raciborscy postanawiają więc wszystkich jeńców ochrzcić i tak Tatarzy powoli wrastają w społeczność Śląska.
Dziś wielu mieszkańców tych regionów nosi nazwisko Tatarczyk. W latach 20 ubiegłego wieku przeprowadzono badania antropologiczne, które potwierdziły związek osób o nazwisku Tatarczyk z pochodzeniem mongolskim.
Na cześć swoich przodków mieszkańcy Mszany, co roku urządzają wielką imprezę. Zjeżdżają się na nią potomkowie poddanych Dżyngis chana. I choć przyjeżdżają tu ze wszystkich stron Polski, Europy a nawet Australii, nie należy tego traktować jako kolejnego najazdu Tatarów na Polskę. Jest to co najwyżej zjazd Tatarczyków.