Gościniec Graf tłumaczy, dlaczego nazywa klientów "grzybami"

W ubiegłym tygodniu Internet żył skandalem z podhalańską Willą Karpatia, która publicznie obraziła i oczerniła swoją klientkę. Willa Karpatia musiała jednak ustąpić Gościńcowi Graf w Karpaczu, bo niestety okazało się, że takie traktowanie klientów nie jest jednostkowym przypadkiem na turystycznej mapie Polski. Jeszcze bardziej skandalicznym podejściem do swoich klientów od lat wykazuje się w sieci mieszczący się w Karpaczu hotel Gościniec Graf. Administracja stron obiektu regularnie serwuje im wyzwiska znacznie większego kalibru niż „alkoholiczka” czy „żebrak” – jak w przypadku skandalu z hotelem z Murzasichla. Często padają wulgaryzmy i najbardziej prymitywne epitety.

Kiedy sprawa Gościńca Graf została nagłośniona, właściciel obiektu najpierw zaczął usuwać kompromitujące jego hotel komentarze. Później, w środku nocy (i kryzysu wizerunkowego), na stronie Gościńca Graf na Facebooku pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym właściciel przeprasza i twierdzi, że „winnym zaistniałej sytuacji jest osoba, której powierzyliśmy obsługę Internetu”.

Według właściciela osoba odpowiedzialna za skandaliczne wpisy pracuje dla zewnętrznej firmy. „Jest tylko wykonawca usługi, od ukazania się pierwszego wpisu na portalu Wykop nie można się do pana dodzwonić” – informuje w oświadczeniu, w którym klienci Gościńca są zapewniani, że właściciel już pracuje nad usunięciem wszystkich bulwersujących internautów wpisów.

„Od kilku lat ufaliśmy osobie, której powierzyliśmy obsługę Internetu i w zasadzie nie sprawdzaliśmy tego ze względu na brak czasu” – przyznaje właściciel – „W związku z powyższym pragnę wszystkich przeprosić za zaistniałą sytuację, przeprosić osoby, które zostały urażone poprzez czytanie odpowiedzi na swoje opinie”.

„W zasadzie do opinii podchodzimy tak, że każda – czy negatywna, czy pozytywna – jest dla nas ważna (…)” – zapewnia właściciel Gościńca, jednak przyznaje, że „fakt, że nasz obiekt nie jest wysokim standardem powoduje, że większość gości jest niezadowolonych”.

Autor: Maria Staroń

Gościniec Graf tłumaczy, dlaczego nazywa klientów "grzybami"

Zobacz także