26-latek zginął w Tatrach. Ratownicy TOPR odnaleźli ciało

Ratownicy TOPR odnaleźli w Tatrach ciało turysty, który wędrując samotnie w czwartek spadł w rejonie Gąsienicowej Turni. Nie przeżył kilkusetmetrowego upadku - poinformował ratownik dyżurny Jacek Broński.

Poszukiwania mężczyzny w Tatrach z użyciem śmigłowca rozpoczęły się w sobotę. 26-latek miał wyruszyć w czwartek z Kasprowego w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich. W rejonie Gąsienicowej Turni turysta upadł, a potem spadł kilkaset metrów w dół w kierunku Doliny pod Kołem. Mężczyzna posiadał stosowny do zimowych wysokogórskich warunków ekwipunek.

Znajomi mężczyzny rozpoczęli poszukiwania i powiadomili ratowników TOPR. Dziś ratownik, który patrolował rejon Doliny pod Kołem i pod skalnymi ścianami, znalazł ciało mężczyzny.

W Tatrach wszystkie szlaki pokryte są śniegiem. Obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.

Zobacz także