Turysta walczył z Zakopanem o dwa złote. Wygrał w sądzie

Bogusław Achimescu kilka lat temu wybrał się do Zakopanego, by odpocząć od krakowskiego smogu. Tam usłyszał, że za każdą dobę będzie musiał płacić miastu dwa złote za klimat. Turysta z Krakowa zapłacił, ale później udał się do sądu. Jego wieloletnia batalia z Zakopanem zakończyła się w końcu wygraną w sądzie, a nad miastem zawisły czarne chmury. „Tego typu opłata nie mogła być pobrana, bowiem miejscowość ta nie spełnia określonych warunków klimatycznych, normowanych przepisami prawa powszechnie obowiązującego” – stwierdził Bogusław Dauter, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji.

Niestety – miasto nie daje za wygraną i wciąż będzie pobierać pieniądze od turystów. Wyrok w sprawie Bogusława Achimescu dotyczył ustawy z 2008 roku, podczas gdy od 2015 roku Zakopane ma już nową, na podstawie której miasto wciąż może kazać sobie płacić za klimat. „Ja to postrzegam jako żonglerkę prawną i nie tego oczekuję od władzy jakiegokolwiek szczebla” – powiedział turysta z Krakowa.

„Ostatnio Zakopane zostało wyróżnione jako miejscowość, która najlepiej dba o powietrze” – chwalił się Grzegorz Cisło, sekretarz urzędu miasta. Turyści są jednak innego zdania. Bogusław Achimescu przyznał, że pierwsze, co uderzyło go po wjeździe do miasta, to ogromny smród, dlatego też postanowił walczyć o swoje pieniądze i dodał, że chce odzyskać zapłacone dwa złote.

„Jeśli chodzi o stężenie pyłu PM10, Zakopane nie przestrzega standardów jakości powietrza określonych przepisami krajowymi i unijnymi. Co więcej w tym roku takich dni z przekroczeniem było już 33” – mówi mecenas Miłosz Jakubowski, radca prawny Fundacji Frank Bold. „Ja mam u siebie w domu czyste powietrze za darmo, a tutaj podobno za niezbyt przyjazne powietrze trzeba jeszcze płacić” – powiedziała TVN24 z kolei turystka z Gorlic.

Autor: Maria Staroń

Turysta walczył z Zakopanem o dwa złote. Wygrał w sądzie

Zobacz także