Zagrażające powodziami ulewy wciąż nad Polską. Są ostrzeżenia trzeciego stopnia

Ostatnie kilka dni obfitowały w deszcze i ulewy. Taki stan rzeczy doprowadził do gwałtownego wzrostu stanów rzek. W niektórych miejscach sytuacja jest na tyle poważna, że istnieje możliwość zagrożenia powodziowego. Polscy Łowcy Burz apelują o szczególną ostrożność i monitorowanie treści komunikatów. Eksperci przewidują też, że w czwartek pogoda nie będzie lepsza. Zostały wydane ostrzeżenia pierwszego stopnia.

Ponura pogoda i co chwilę pojawiające się deszcze na przemian z ulewami to widok, jaki przez ostatnie dni rozpościera się nad Polską. Takie warunki meteorologiczne nie tylko nie sprzyjają urlopowiczom, ale również stwarzają realne zagrożenie dla mieszkańców niektórych rejonów. Jak informują Polscy Łowcy Burz, na południu Polski gwałtowne opady deszczu doprowadziły do wzrostu stanów rzek, szczególnie w zlewni Dunajca. Zalane zostały takie miejscowości, jak Krempachy, Jurgów i Czarna Góra. Część dróg na Podhalu, w tym Zakopianka, została zamknięta. Jako że dzisiaj pogoda również nie zamierza nas rozpieszczać, eksperci ostrzegają przed możliwością wystąpienia zagrożenia powodziowego. "Apelujemy o szczególną ostrożność i o zapoznawanie się z treścią komunikatów podawanych w mediach masowego przekazu, a zwłaszcza przez służby zarządzania kryzysowego" – można przeczytać w treści posta opublikowanego na fanpage’u Polskich Łowców Burz.

Będzie pochmurnie i deszczowo

W czwartek możemy się spodziewać dużego zachmurzenia z lokalnymi przejaśnieniami na północy i wschodzie. Jak przewidują synoptycy IMGW, miejscami będą występować opady, a we wschodniej i centralnej części kraju burze, w tym te z gradem. Wysokość opadów może sięgać nawet do 30 mm. Temperatura maksymalna wyniesie dzisiaj od 21-23 stopni Celsjusza na zachodzie i południu, 26 stopni w centrum, do 27 stopni na wschodzie i północnym wschodzie. W miejscowościach podgórskich będzie chłodniej – od 17 do 19 stopni Celsjusza. Według prognoz IMGW, dzisiaj wiatr ma być słaby i umiarkowany. Na wybrzeżu i Dolnym Śląsku możemy się spodziewać porywistych podmuchów. W Karpatach wiatr może się rozhulać nawet do 80 km/h.

Może być niebezpiecznie

W czwartek w znaczącej części kraju mogą wystąpić intensywne opady deszczu, które mogą doprowadzić do kolejnych podtopień. W niektórych miejscach mogą zostać ogłoszony alarm powodziowy. "Największa aktywność burz spodziewana jest na godziny popołudniowe, a będą się one przemieszczać z niewielką prędkością, na południowy wschód" – ostrzegają Polscy Łowcy Burz mieszkańców wschodniej i centralnej Polski. Na pozostałym obszarze eksperci przewidują możliwość wystąpienia opadów, które nie powinny przekraczać 20 mm.

Wydano ostrzeżenia

Polscy Łowcy Burz wydali dwa ostrzeżenia pierwszego stopnia. Pierwsze z nich związane jest z ulewnymi deszczami w obszarze wschodniej centralnej części kraju. Drugie dotyczy silnych porywów wiatru, które mogą wystąpić w północno-wschodniej Polsce.

Od IMGW również wyszły alerty związane z możliwością wystąpienia intensywnych opadów z burzami. Ostrzeżenia obowiązują na terenie województw wielkopolskiego i łódzkiego, a także we wschodniej części świętokrzyskiego, południowo-wschodniego Małopolskiem, położonych na południu Śląska powiatów oraz powiatów województwa podkarpackiego, które graniczą z Małopolską.

Oprócz tego Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia hydrologiczne dla ośmiu województw. W dwóch obowiązują alerty trzeciego stopnia, które dotyczą związane są ze stanami wód układających się powyżej stanu alarmowego. Takie zagrożenie występuje w województwie śląskim i małopolskim. Ostrzeżenie drugiego stopnia otrzymały województwa: lubuskie, dolnośląskie, wielkopolskie, opolskie, świętokrzyskie i podkarpackie.

Zobacz także