Przyszli studenci przesyłają uczelniom selfie z filtrami ze Snapchata. Uniwersytet apeluje

Na stronie Uniwersytetu Wrocławskiego pojawił się apel, który cieszy się w sieci ogromną popularnością. Okazuje się, że zamiast zdjęć legitymacyjnych - przyszli studenci chwalą się zdjęciami ze Snapchata.

Choć trudno w to uwierzyć, to dzieje siÄ™ naprawdÄ™. SkÅ‚adanie aplikacji na wyższe uczelnie z zaÅ‚Ä…czonym zdjÄ™ciem z fantazyjnym filtrem ze Snapchata okazuje siÄ™ być nagminne. „Drodzy kandydaci, maturzyÅ›ci! Nie wgrywajcie do IRK zdjęć z uszami i nosami ze Snapchata” – apeluje Uniwersytet WrocÅ‚awski. Dla przyszÅ‚ych studentów uczelnia ma jeszcze jednÄ… wskazówkÄ™: „JeÅ›li nie macie drugiego imienia, w polu „drugie imiÄ™” w IRK nie piszcie „nie mam”. No chyba, że chcecie mieć na legitymacji „Anna nie mam Kowalska”.

Gdy w sieci pojawiÅ‚ siÄ™ apel Uniwersytetu WrocÅ‚awskiego, posypaÅ‚a siÄ™ fal komentarzy. Wpis cieszy siÄ™ ogromnÄ… popularnoÅ›ciÄ… – zostaÅ‚ udostÄ™pniony ponad tysiÄ…c razy i polubiony kolejne 7 tysiÄ™cy razy. Wiele osób twierdzi, że caÅ‚e zamieszanie z selfies ze Snapchata to po prostu „selekcja naturalna” i na tej wÅ‚aÅ›nie podstawie kandydaci powinni być odrzucani. Co o tym myÅ›licie?

Warto pamiętać, że zdjęcie, jakie dołączamy do swojego podania czy choćby CV, gdy ubiegamy się o pracę, powinno być naszą wizytówką.

Zobacz także