Graceland Mansion – dom, w którym przez 20 lat mieszkał Elvis Presley – jest oblegany przez tłumy fanów, którzy przyjechali oddać hołd artyście. Około tysiąc osób dziennie odwiedza posiadłość w trakcie trwającego Elvis Week. Zwiedzanie jest bardzo dobrze i sprawnie zorganizowane. Najpierw fani oglądają krótki film o karierze Elvisa Presleya, po czym wsiadają do specjalnych busów, które przewożą zwiedzających na teren posiadłości. Każdy wyposażony jest w mini tablet z aplikacją, która oprowadza po poszczególnych pomieszczeniach.
Można obejrzeć korytarz czy słynne schody na piętro do prywatnej części domu (ta nie jest udostępniona fanom). Dalej znajduje się living room, kuchnia, jadalnia, pokój rodziców Elvisa oraz tzw. Małpi pokój, w którym było także studio nagraniowe. Wielbiciele Króla mogą również zobaczyć pokój telewizyjny z trzema działającymi non stop odbiornikami. Wszystko zostało zrobione z przepychem typowym dla stylu lat 70.
Poza domem w osobnym budynku znajduje się gabinet ojca Elvisa, Vernona Presleya, a także sala do ćwiczeń, ulubione miejsce, gdzie Presley najczęściej przebywał. Poza budynkami jest rozległy teren na około posiadłości, gdzie Elvis miał swój konie i różnego rodzaju pojazdy.
Najbardziej wzruszającym miejscem na terenie posiadłości jest Ogród medytacji, gdzie pochowani są Elvis, jego rodzice i babcia. Znajduje się tam również symboliczna tablica poświęcona zmarłemu bliźniakowi Elvisa. Z okazji rocznicy Ogród wypełniony jest wieloma instalacjami przygotowanymi przez fan cluby Elvisa z całego świata. Całość zwiedzania łącznie ze spokojna medytacją i modlitwą na grobach rodziny Presleyów trwa około 2,5 godziny. Dla fanów Króla rock’n’rolla to obowiązkowe miejsce do zobaczenia przynajmniej raz w życiu. Robi wrażenie i zmusza do refleksji nad zżyciem i śmiercią jednego z największych artystów na świecie.