Robert Lewandowski komentuje niezaliczonego gola. Ma żal do sędziego?

Podczas wczorajszego meczu Polska-Kazachstan miała miejsce nieprzyjemna dla Roberta Lewandowskiego sytuacja, w której sędzia nie zaliczył jego ewidentnej bramki. Spotkanie ostatecznie zakończyło się jednak wygraną 3:0 dla Polaków.



Wczorajszy mecz Polski i Kazachstanu na długo pozostanie w pamięci kibiców. Wszystko za sprawą nieuznanej bramki Roberta Lewandowskiego, która padła w 73. minucie. Polski napastnik z rzutu wolnego pokierował piłkę wprost w światło bramki. Ta odbiła się od rękawic kazachskiego bramkarza, jednak po jego interwencji wpadła za linię bramki, odbijając się i ostatecznie z niej wypadając. Arbiter nie dopatrzył się jednak gola, nie uznając strzału Lewandowskiego. To, jak bardzo się pomylił, widać było doskonale na powtórkach.

Lewandowski zdobył jednak w końcu upragnionego gola, gdy w 86. minucie sędzia odgwizdał karnego. Według komentatorów mogło to być zadośćuczynienie za niezaliczoną wcześniej bramkę, ponieważ sam Lewandowski wydawał się być zdziwiony zaordynowaniem rzutu karnego.

Po wygranym przez Polaków meczu z Kazachstanem kapitan polskiej drużyny udzieliÅ‚ krótkiego wywiadu, w którym odniósÅ‚ siÄ™ do nieprzyjemnej sytuacji na boisku. „WidziaÅ‚em tÄ™ sytuacjÄ™. I szkoda, bo to nie byÅ‚o tak, że można dyskutować, czy byÅ‚ gol, czy nie. Zdecydowana bramka, ja widziaÅ‚em to z 25. metra – a sÄ™dzia jeszcze bliżej staÅ‚” – mówi Lewandowski. „Dziwna sytuacja, że sÄ™dzia nie zagwizdaÅ‚” – podsumowuje.

„Na szczęście udaÅ‚o nam siÄ™ kolejne bramki strzelić i pewnie wygrać ten mecz” – kwituje wyraźnie niezadowolony kapitan polskiej reprezentacji.

Warto zauważyć, że gdyby obie bramki Roberta Lewandowskiego w meczu z Kazachstanem zostały uznane, piłkarzowi udałoby się wyrównać rekord wszech czasów należący do tej pory do Włodzimierza Lubańskiego. Lewandowski z 48 bramkami w karierze reprezentacyjnej zostałby wówczas ex aequo najlepszym strzelcem w historii polskiej piłki nożnej. Obecnie ma ich 47.

Zobacz także