Azja Express - za nami już 5 odcinek!

Uczestnicy 2 edycji programu Azja Express opuścili już Sri Lanke i przybyli do Indii. W tym odcinku nikt nie odpadł, ale uczestnicy musieli zmagać się z trudnymi zadaniami.

Wyścig rozpoczął się w miejscowości Varkali. Uczestnicy musieli pokonać łącznie aż 130 km. Od początku towarzyszyły im nerwy: Zuza, łapiąc stopa, prawie została potrącona przez mężczyznę na skuterze. Natomiast Marta i Oliwia trafiły na nieprzyjemnego kierowcę, który kpił z dziewczyn. Początkowo było miło, jednak później mężczyzna zaczął prosić Martę by oddała mu zegarek i żeby dziewczyny robiły sobie z nim zdjęcia. Później puścił kierownicę samochodu i chciał tak jechać przez kolejne 10 km.



Kiedy uczestnicy dotarli do pierwszego wyznaczonego miejsca, okazało się, że muszą wypić... szklankę krowiego moczu. W walce o amulet udział wzięli: Anet i Paweł, Asia i Łukasz oraz Marta i Oliwia. Jedna osoba z pary musiała usiąść na wadze, druga przewieźć z drugiego brzegu taką ilość owoców, która przeważy drugą, pustą szalę. Ostatecznie amulet wygrała Asia i Łukasz.



Podczas wyścigu uczestnicy musieli też nauczyć się nazw wybranych pozycji jogi. Następnie, po dotarciu na wyznaczone miejsce, jogini wybierali dwie pozycje, które dana para musiała wykonać. Uczestnicy musieli także wybrać 3 worki z przyprawami. Następnego dnia wyścigu okazało się, że woreczki muszą zostać zapełnione minimum łyżeczką przyprawy, którą wybrali. Niektóre przyprawy były drogie i trudne do zdobycia, jak szafran, który wzieła Asia z Łukaszek.



Na mecie jako pierwsze pojawiły się trzy pary, które zagrały o amulet. Immunitet znowu przypadł Asi i Łukaszowi, którzy na pewno nie odpadną w kolejnym odcinku.


Zobacz także